- Ma on spełniać dwie funkcje. Po pierwsze przypominać nam, osobom, które są odpowiedzialne za organizację, że mistrzostwa zbliżają się wielkimi krokami. Po drugie chcielibyśmy, aby przygotowywał on kibiców do najważniejszej imprezy w historii polskiej piłki ręcznej – mówi wiceprezes ZPRP do spraw rozwoju oraz Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego EHF Euro 2016, Marcin Herra.
[ad=rectangle]
Z nadchodzącym turniejem wiąże się przy Puławskiej duże nadzieje. - Pragniemy, aby Polacy z niecierpliwością wyczekiwali 15 stycznia. Mam takie marzenie, aby ten dzień był świętem narodowym piłki ręcznej w całym kraju, a nie tylko w czterech miastach-gospodarzach. Pamiętam, jak podczas Euro 2012 w dniu meczu otwarcia z Grecją do samochodów były przypięte narodowe flagi. W takim duchu przygotowujemy się do mistrzostw - podkreśla Herra.
Euro 2016 nie uniknie porównań ze światowym czempionacie siatkarzy, który w ubiegłym roku gościł nasz kraj. Turniej szczypiornistów jest jednak zupełnie innym wyzwaniem.
- Siatkówka w Polsce to fenomen, w Europie jest jednak popularna mniej. Piłką ręczną żyją tymczasem Niemcy, Skandynawia, czy Hiszpania. Zakładamy więc, że będziemy gościć wielu kibiców zza granicy. Chcemy też jednak, by w tej imprezie uczestniczyło jak najwięcej Polaków - wyjaśnia wiceprezes ZPRP.
Działania promocyjne trwają. Rozpoczął się ostatni etap konkursu na imię turniejowej maskotki. W maju Euro 2016 będzie promowane podczas Final Four Ligi Mistrzów. Puchary oraz medale zostaną zaprezentowane we wrześniu. W tym samym czasie planowany jest Trophy Tour po kraju i Europie. Biało-Czerwoni w tym roku rozegrają ponadto turnieje towarzyskie w miastach-gospodarzach oraz mecz sparingowy z Danią w Krakowie.
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news