Trudna sytuacja SPR-u Olkusz. Anna Niewiadomska: "Trzeba walczyć i wyciągać wnioski"

SPR Olkusz przegrał w Tczewie i sytuacja zespołu z Małopolski robi się coraz gorsza. Anna Niewiadomska żałuje, że drużynie wciąż nie udaje się utrzymać koncentracji przez pełnych 60 minut.

Olkuszanki przez długi czas walczyły w Tczewie. Jeszcze w 37. minucie, Aussie Sambor prowadził 20:19. Niedługo później przewaga tczewianek wzrosła jednak do ośmiu bramek. - Straciłyśmy koncentrację. Chwile zawahania i gospodynie wyszły na wysokie prowadzenie. Gdybyśmy wykorzystały te sytuacje, które powinnyśmy, to wynik wyglądałby zupełnie inaczej - powiedziała Anna Niewiadomska.
[ad=rectangle]

Dobrą zmianę dała w tczewskim zespole dała Marta Wiercioch, która odbiła kilka piłek z rzędu, blokując dostęp do własnej bramki. - Zależy jak na to spojrzeć. nie do końca rzucałyśmy w to miejsce, w które powinnyśmy - stwierdziła trenerka SPR-u Olkusz. W I połowie to zespół gości z wyniku 7:3 potrafił doprowadzić do 10:12. - W tym momencie byłyśmy skoncentrowane i realizowałyśmy założenia. Bramkarki też odbiły parę piłek. Na tym poziomie nie można sobie pozwolić na marnowanie stuprocentowych sytuacji - dodała.

Sytuacja SPR-u jest nie do pozazdroszczenia. Olkuszanki na cztery mecze przed końcem mają na swoim koncie pięć punktów - sześć mniej, niż przedostatnia Olimpia-Beskid Nowy Sącz. Ekipa z Olkusza nie może więc sobie pozwolić na wpadki i musi liczyć na porażki rywalek. - Tabela wygląda źle, ale nigdy nie można tracić nadziei. Trzeba walczyć i wyciągać wnioski. To nie jest tak, że się poddałyśmy i nie podejmujemy walki. Ta gra dużymi momentami wygląda bardzo dobrze. Często gdyby wyciąć pięć minut z naszego meczu, wynik byłby na remisie. Wciąż zdarzają się jednak momenty dekoncentracji - przypomniała Anna Niewiadomska.

Komentarze (0)