- Szczerze mówiąc to nie wiem co powiedzieć. Dla nas był to mecz, który musieliśmy wygrać, a tak się nie stało. Nie wiem co się stało, że tak źle zagraliśmy - powiedział tuż po sobotnim spotkaniu z Nielbą Wągrowiec rozgrywający wrocławskiego zespołu.
[ad=rectangle]
Śląsk pojechał na weekendowe starcie do Wągrowca pełen optymizmu. Przed rozpoczęciem rywalizacji w fazie play-out gracze trenera Piotra Przybeckiego mieli zaledwie dwa punkty straty do pozycji nad strefą barażową i na parkiecie ostatniej w tabeli ekipy chcieli wykonać pierwszy krok w kierunku utrzymania. Nielbiści zaskoczyli jednak wrocławskich zawodników i zasłużenie zwyciężyli 27:24.
- To co ustalaliśmy sobie przed meczem niestety nie zostało pokazane na boisku i niestety przegraliśmy mecz, który był dla nas bardzo ważny. Teraz mogę powiedzieć, że będziemy do końca walczyć, ale sami sobie utrudniliśmy realizację naszego celu jakim jest utrzymanie się w lidze - dodał w rozmowie z oficjalną stroną klubu Radojević.
Doświadczony rozgrywający nie traci jednak nadziei na utrzymanie w rozgrywkach. Dzięki niedzielnej porażce Zagłębia, Śląsk nadal ma tylko dwa punkty straty do bezpiecznej 9. lokaty.
- Wierzymy, że możemy się utrzymać - gdybyśmy w to nie wierzyli, to dzisiaj by nas tu nie było wszystkich razem. Mam nadzieję, że kolejne spotkania będzie już dla nas pomyślne i zrealizujemy nasz cel jakim jest utrzymanie się w lidze - zakończył.
Źródło: wks-slask-wroclaw.com