Dorota Małek pod wrażeniem postępów Vistalu. "Nasze rywalki powinny być z siebie bardzo dumne"

Szczypiornistki MKS-u Selgros Lublin wygrywając w niedzielę w Gdyni zapewniły sobie mistrzostwo Polski. Dorota Małek z uznaniem wypowiadała się o młodym zespole Vistalu.

Po prawdziwej wojnie w sobotę, gdzie kwestia wygranej Vistalu rozstrzygnęła się dopiero po pięciu seriach rzutów karnych. W niedzielę lepsze okazały się jednak szczypiornistki MKS-u Selgrosu, które wcześniej dwa razy wygrały w Lublinie i to one świętowały mistrzostwo Polski.
[ad=rectangle]
Dorota Małek z uznaniem wypowiadała się o swoich finałowych konkurentkach. - Wiem, że może Vistal jest smutny, bo gdynianki marzyły o złocie. Tak naprawdę nasze rywalki powinny być z siebie bardzo dumne. Tak młodym składem grały fantastycznie i postawiły wymagające warunki. Rywalizacja z Vistalem była nie tylko emocjonująca, ale również była dla nas ciężką walką - zauważyła szczypiornistka MKS-u Selgros.

Styl gry Vistalu mocno utrudnił zadanie szczypiornistkom, które zapewniły sobie osiemnaste w historii mistrzostwo Polski. - Nie lubimy obrony 3-2-1 i popełniałyśmy mnóstwo błędów technicznych, nie tylko z własnej głupoty, ale przez agresywną obronę Vistalu. Za tydzień dziewczyny będą mogły się odkuć, bo jest Puchar Polski i mamy szczęście znowu się spotkać. Nie ma co się przejmować - to piękno sportu, raz wygrywamy my, a innym razem nasze rywalki mają szansę się zrewanżować. My się nie położymy i będziemy walczyć o Puchar Polski - dodała Dorota Małek.

Teraz to MKS Selgros ma możliwość świętowania. - Gratulacje dla trenera Tetelewskiego za to, że zbudował tak świetną ekipę. Rośnie zaplecze polskiej kadry - mieszanka roboty z doświadczeniem. "Szara", "Ryba" i "Owen" robią swoje, ale to my jesteśmy mistrzem. To był fajny mecz dla nas - powiedziała wielokrotna mistrzyni Polski.

Przed szczypiornistkami z Lublina i Gdyni walka o jeszcze jedno trofeum. Czy rozgrywanie Pucharu Polski po sezonie to dobry pomysł? - Kiedy Puchar Polski jest rozgrywany w trakcie sezonu i jest to pierwsze trofeum, jego ranga jest wyższa. Nie z naszej winy termin został przełożony na koniec maja, gdy jest już po rywalizacji o mistrzostwo Polski. My na pewno będziemy fetować zdobycie złota, ale i w Pucharze Polski nie odpuścimy - zakończyła Małek.

Komentarze (0)