Dokonali niemożliwego, I liga dla MTS-u! - relacja z meczu MTS Chrzanów - ASPR Zawadzkie

W rewanżowym barażowym spotkaniu, którego stawką było utrzymanie w I lidze piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów pokonali ASPR Zawadzkie 31:23. Cabanie odrobili starty i wygrali dwumecz.

Szczypiorniści MTS-u stanęli w sobotę przed arcytrudnym zadaniem odrobienia siedmiobramkowej straty z pierwszego meczu. Słaba gra chrzanowian w rozegranym w Zawadzkiem spotkaniu nie napawała optymizmem. Cabanie potrafią jednak wychodzić z takich opresji, co pokazali w sezonie 2010/2011 odrabiając w barażach ośmiobramkową stratę. Wówczas rywalem MTS-u był AZS AWF Biała Podlaska.
[ad=rectangle]
Piłkarze ręczni MTS-u przystąpili do sobotniego pojedynku niezwykle zmobilizowani, z wiarą w to że można odrobić tak dużą stratę. Cabanie znakomicie rozpoczęli zawody, od początku niezwykle skuteczny był Marcin Skoczylas, po którego trzech bramkarz gospodarze objęli prowadzenie 4:1. Był to sygnał, że chrzanowianie są w stanie wysoko pokonać ASPR Zawadzkie. Sytuacja na boisku często się zmieniała, zespoły grały falami. ASPR po bramce Łukasza Płonki doprowadził do remisu 4:4, jednak chwilę później ponownie na wysokie prowadzeni wyszli chrzanowianie 9:4.

Drużyna przyjezdna nie dawała jednak za wygraną, w 25 minucie po trafieniu Denisa Hertela przegrywała tylko 11:13. Zdecydowanie lepiej końcówkę pierwszej połowy rozegrali chrzanowianie, ponownie serią znakomitych zagrań popisał się Marcin Skoczylas, a przyjezdni w ostatniej sekundzie premierowej odsłony meczu nie wykorzystali rzutu karnego. Niecelnie rzucił Łukasz Płonka. Cabanie zeszli do szatni z okazałą zaliczką pięciu bramek 16:11, która dawała nadzieję na odrobienia strat.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy ASPR-u Zawadzkie, którzy zdobyli dwie bramki z rzędu. Szczypiorniści z Chrzanowa szybko odzyskali swój tym, serią znakomitych zagrań popisał się Kamil Kirsz. Cabanie grali bardzo aktywnie w obronie, kapitalnie w bramce spisywał się Marcin Górkowski. Swojego dnia nie miał natomiast jego vis a vis Sławomir Donosewicz. W 39 minucie po trafieniu Patryka Madeji przewaga chrzanowian wzrosła do siedmiu bramek 22:15. To był jednak dopiero początek wielkich emocji, przypomniał o sobie Daniel Skowroński, po którego trafieniach przewaga MTS-u wynosiła tylko 22:18.

Chrzanowianie grali falami, po krótkim przestoju ponownie popisali się serią bramek i w 51 minucie prowadzili 29:21. Cabanie twardo grali w defensywie, rywale mieli problemy z wypracowaniem dogodnych pozycji rzutowych. W 59 minucie bramkę na wagę utrzymania w I lidze zdobył Marcin Skoczylas. Zawodnicy ASPR-u mieli szansę na zdobycie gola dającego im awans, mieli 20 sekund na rozegranie akcji, jednak pogubili się i stracili piłkę. Spotkanie zakończył rzut karny dla MTS-u, który wykonał Marcin Górkowski, bramkarzowi nie udało się jednak wpisać na listę strzelców i zawody zakończyły się zwycięstwem MTS-u 31:23.

Po spotkaniu w szczelnie wypełnionej chrzanowskiej hali rozpoczęła się feta. Kibice i zawodnicy MTS-u mieli z czego się cieszyć, w niesamowitych okolicznościach zapewnili sobie utrzymanie w I lidze. Warto podkreślić znakomitą atmosferę w chrzanowskiej hali, którą stworzyli kibice gospodarzy oraz przyjezdni, który w bardzo licznej grupie stawili się na tym pojedynku. Przez całe zawody fani dopingowali swoje zespoły. Takiej atmosfery nie było w hali MOKSiR-u bardzo dawno.

MTS Chrzanów - ASPR Zawadzkie 31:23 (16:11)

MTS: Dudek, Górkowski, Wiatr - M. Skoczylas 11, Kirsz 7/2, Madeja 3, Cupisz 2, Orlicki 2, Stroński 2, Żydzik 2, Budiosz 1, Zajdel 1, Skręt.
Kary: 12 min.
Karne: 2/4.

ASPR: Puszkar, Donosewicz - Płonka 6/4, Hertel 5/1, Kalisz 3, Krygowski 3/1, Skowroński 3, Całujek 1, Kubillas 1, Zagórowicz 1, Kulej, Morzyk, Szlensog.
Kary: 8 min.
Karne: 6/8.

Sędziowie: Jędrycha-Pytlik M.

Źródło artykułu: