Mistrzowie Polski zakończyli sezon
Zawodnicy Vive Tauronu wraz ze swoimi kibicami świętowali sukcesy, jakie osiągnęli w tym sezonie - mistrzostwo Polski, Puchar Polski i trzecie miejsce w Lidze Mistrzów.
Mistrzowie Polski świętowanie rozpoczęli od Mszy Świętej odprawionej w kościele św. Karola Boromeusza na Karczówce, a następnie odkrytym autobusem przejechali przez ulice miasta. Głównym punktem uroczystości była zabawa wraz z kibicami na kieleckim Rynku. Gracze kolejno prezentowali się na specjalnie na tę okazję wybudowanym podeście, który prowadził ich prosto na scenę. Zawodnicy wbiegali na nią przy dźwiękach ulubionych utworów. Królowały bałkańskie rytmy, ale nie zabrakło niemal wszystkich muzycznych gatunków - Manuel Strlek wybrał utwór "Uptown Funk" (Mark Ronson ft. Bruno Mars), Sławomir Szmal piosenkę "Boso" grupy Zakopower, Piotr Chrapkowski "Sex on fire" zespołu Kings of Leon, Julen Aguinagalde "Nothing else matter" Metalliki, a Piotr Grabarczyk utwór "Remember the name" (Fort Minor).
Każdy zawodnik odpowiadał także na pytanie, co najlepiej zapamiętał z tego sezonu. Mateusz Jachlewski odpowiedział, że był to mecz z Motorem Zaporoże, podczas którego grał na pozycji kołowego, Marin Sego mówił o obronionym rzucie karnym w końcowych sekundach trzeciego finałowego meczu z Orlen Wisłą Płock, a Grabarczyk o ostatnim spotkaniu, jakie rozegrał w barwach kieleckiej drużyny, czyli starciu z THW Kiel. Najszczęśliwszy był jednak Piotr Chrapkowski, który tego dnia powitał na świecie pierwsze dziecko.
Córeczka "Chrapka" urodziła się tego dnia, co trener Talant Dujszebajew, nie zabrakło więc gromkiego "Sto lat" dla szkoleniowca i okolicznościowych lampek szampana. Chwilę później nastrój diametralnie się jednak zmienił, bowiem sternik Vive Tauronu, Bertus Servaas podziękował za grę trzem zawodnikom, którzy odchodzą z drużyny mistrza Polski - Zeljko Musie, Tomaszowi Rosińskiemu i Piotrowi Grabarczykowi. Wszyscy dostali pamiątkowe szable i upominki od fanów. Popularny "Grabar" został obdarowany między innymi szalikiem, który... uszyto dokładnie w tym roku, kiedy kołowy zaczął występować w Kielcach. - Nikomu go nie oddam - wzruszony dziękował kibicowi.
Kielce znów z brązem - relacja z meczu Vive Tauron Kielce - THW Kiel