Gospodarze przegrywali 1:5, grając nieporadnie w ataku. Już po 4 minutach i 43 sekundach spotkania trener Krzysztof Przybylski musiał poprosić o czas i udzielił swoim zawodnikom reprymendy. Jego słowa szybko poskutkowały.
[ad=rectangle]
W 10 minucie mieliśmy remis 7:7, a za chwilę po szybkiej kontrze Piotr Bielec rzutem z trudnej pozycji dał Ostrovii pierwsze prowadzenie w meczu. Minimalna przewaga ostrowian utrzymała się do przerwy, a wynik ciągnęli skuteczni gracze na rozegraniu.
W ataku błyszczał pozyskany przed sezonem Mariusz Kuśmierczyk. W 36 minucie po jego trafieniu z drugiej linii biało-czerwoni prowadzili już 21:17. Szybko do gry wrócili koneczcanie, zdobywając 4 bramki z rzędu. W dalszej fazie spotkania goście popełniali jednak błędy w ataku, co wykorzystali miejscowi. W 56 minucie po kolejnym trafieniu Kuśmierczyka było już 33:27 i losy spotkania były już rozstrzygnięte. Chwilę wcześniej do wykonania rzutu karnego podszedł Krzysztof Łyżwa, rekonwalescent w ostrowskim zespole. Odżyły też skrzydła Ostrovii za sprawą bramek Jakuba Tomczaka. Ostatecznie Ostrovia triumfowała 34:30.
- Mieliśmy dobrego egzekutora w postaci Mariusza Kuśmierczyka. Pozostali zawodnicy również dołożyli swoją cegiełkę do zwycięstwa. Byliśmy skuteczni w tym meczu co mnie cieszy - podsumował trener Ostrovii.
Wspomniany Mariusz Kuśmierczyk rzucił w sobotnim meczu 12 bramek. W zespole KSSPR najskuteczniejsi byli Tomasz Napierała i Sebastian Smołuch - po 7 trafień.
KPR Ostrovia - KSSPR Końskie 34:30 (17:16)
Ostrovia: Adamczyk, Foluszny - Kuśmierczyk 12, Jedwabny 6/1, Krzywda 5, Wojciechowski 4, Klara 3/2, Tomczak 2, Bielec 1, Staniek 1, Łyżwa 1/1, Kierzek, Piosik, Jaruzel.
Karne: 4/5 Kary: 12 minut
KSSPR: Szot, Wnuk - T.Napierała 7/4, Smołuch 7, Jamioł 4, Matyjasik 3/1, Maleszak 3, Rurarz 2, Bąk 2, M.Napierała 1, Pilarski 1, Szczepaniak, Mastalerz.
Karne: 5/5 Kary: 10 minut