Cezary Marciniak show! Nielba pokonuje gości z Zawiercia

Udaną inauguracje sezonu zanotowali piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec. Wielkopolanie nie bez kłopotów pokonali Viret CMC Zawiercie 26:23 (14:13). O zwycięstwie gospodarzy zdecydowała końcówka spotkania.

Nadspodziewanie trudną przeprawę w ramach pierwszej kolejki pierwszej ligi mężczyzn mieli szczypiorniści Nielby, którzy w Wągrowcu niemal do ostatnich minut musieli walczyć o korzystny wynik w konfrontacji z drużyną z Zawiercia.

Początek sobotniego starcia nieco sparaliżował gospodarzy, którzy grając długie akcje w ataku pozycyjnym nie byli w stanie zdobyć tej pierwszej bramki, która w pewnym stopniu zrzuciła, by ten ciężar pierwszego meczu.

Po drugiej stronie parkietu wręcz znakomicie w spotkanie wprowadził się Cezary Marciniak - bramkarz Nielby Wągrowiec po obronie pierwszego rzutu w kolejnych próbach graczy z Zawiercia nakręcał się skutecznymi interwencjami, które wyrażał dużą radością. To wszystko spowodowało, że kibice zgromadzeni w wągrowieckiej hali pierwszego gola obejrzeli dopiero po sześciu minutach gry, a prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Robert Kamyszek.

Obserwując ten mecz można było odnieść wrażenie, że oba zespoły nie mogły znaleźć sposobu, aby odpowiednio rozkręcić swoją postawę na parkiecie, a to wszystko ze względu na słabą skuteczność. W 13. minucie za sprawą Kaprala goście zdołali wypracować sobie dwubramkowe prowadzenie. Szybko zostało to roztrwonione, bo po celnym rzucie Kamyszka Nielba zdołała doprowadzić do wyrównania 7:7, a po udanej akcji z koła Krzysztof Pawlaczyk wyprowadził swój zespół na prowadzenie 8:7. Wydawało się, że wągrowczanie wreszcie wchodzą na właściwe tory, jeśli chodzi o skuteczność, jednak nie trafiony rzut ze skrzydła  Gąsiorka i strata w ofensywie Kamyszka pozwoliła Viretowi w 23. minucie powrócić na prowadzenie 9:10.

Przyjezdni w pierwszej połowie nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie Marciniaka, który w dużym stopniu trzymał wynik na korzyść Nielby w samej końcówce pierwszych dwóch kwadransach konfrontacji, podczas której Viret mógł odskoczyć na kilka trafień od zespołu, który z pozycji ławki rezerwowych prowadził Stanisław Gąsiorek. Rezultat z kontrataku na 14:13 ustalił jeden ze skrzydłowych Nielby.

Skromne prowadzenie ekipy z Wielkopolski zostało zniwelowane zaraz w pierwszej akcji po przerwie, po której lepiej do pewnej chwili prezentowali się piłkarze ręczni Viretu, którzy mogli przejąć kontrolę nad pojedynkiem. Był to ostatni fragment meczu, w którym podopieczni trenera Szczygła mogli realnie zawalczyć o zwycięstwo.

A tak w 40. minucie za sprawą skutecznie wykończonym rzucie karnym przez Dariusza Widzińskiego wągrowczanie wyrównali stan rywalizacji na po 18. W kolejnych akcjach skutecznie między słupkami zachował się wychowanek Orlen Wisły Płock, który dał kolejne możliwości swojemu zespołowi w ataku. Tym razem akcje Nielby znalazły miejsce w bramce ekipy z Zawiercia 20:18.

Swój spektakl podczas tego starcia pokazali także sędziowie, którzy w przebiegu całego meczu pokazali sporo kar dwuminutowych, które momentami były dyskusyjne nie tylko dla kibiców na trybunach.

Grająca w podwójnej przewadze Nielba nie potrafiła tego na tyle wykorzystać, aby już do ostatniej syreny ustawić wynik, który dawałby zwycięstwo. Rzuty miejscowych lądowały obok słupka bramki zespołu Viretu. To co nie udało się przełożyć na zdobycze bramkowe grając w liczebnej przewadze, udało się nadrobić w defensywie, która w odpowiedniej chwili zafunkcjonowała na tyle dobrze, aby sprawić sporo problemów Viretowi, który nie mógł się przebić, a Nielba punktowała z kontrataku 24:19 w 54. minucie.

Do problemów w ataku pozycyjnym drużyna z Zawiercia dołożyła błędy własne, z których kolejne kole zdobywali zawodnicy z Wągrowca, którzy wyszli już na pięć goli przewagi 26:21. Viret zmniejszył rozmiary porażki do trzech trafień 26:23.

Nielba Wągrowiec - Viret CMC Zawiercie 26:23 (14:13)

Nielba: Marciniak - Świerad 3, Widziński 7, Kamyszek 6, Gąsiorek 4, Smoliński 1, Biniewski 2, Pawlaczyk 3, Karczewski, Matłoka, Hoffmann Ł.
Karne: 3/5.
Kary: 10 min.

Viret CMC: Ratuszniak, Mentel - Kapral 2, Zagała I. 1, Zagała S. 4, Salamon 1, Słodowy 1, Szymański 4, Fugiel 4, Komalski 4, Nowak 1, Biernacki 1, Makaruk, Bugaj
Karne: 2/5.
Kary: 14 min.

Kary: Nielba - 10 min. (Świerad - 4 min., Pawlaczyk - 4 min., Kamyszek - 2 min.); Viet CMC - 14 min. (Zagała I. - 2 min., Zagała S. - 2 min., Szymański - 2 min., Fugiel - 2 min., Komalski - 2 min., Nowak - 2 min., Biernacki - 2 min.)
Sędziowie: Chmielecki, Sulej (obaj Kwidzyn)
Widzów: 500

Komentarze (5)
Sunrise5
13.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto prowadził Nielbę? 
avatar
Asha88
12.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszą się jeszcze zgrywać, bo tego im jeszcze brakuje. Na wyjazdach w tych pierwszych kolejkach może być bardzo ciężko.
Ale ważne, że dziś 2 punkty zostały u nas.
Brawo MKS!