Śląsk Wrocław w końcu ze zwycięstwem, PGE Stal Mielec już ostatnia

Aż do 5. kolejki musieli czekać na premierowe zwycięstwo w sezonie 2015/16 szczypiorniści Śląska Wrocław. W sobotę podopieczni Piotra Przybeckiego wygrali na parkiecie PGE Stali Mielec 30:24, spychając Czeczeńców na ostatniej miejsce w tabeli.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Sytuacja mieleckiego klubu jest w ostatnim czasie gorsza z każdym kolejnym dniem. Przed startem rozgrywek zespół stracił niemal wszystkich liderów, a na domiar złego na początku tego tygodnia drużynę oficjalnie opuścił Grzegorz Sobut. Do meczu ze Śląskiem ekipa Tadeusza Jednoroga przystępowała rozbita, a w jej szeregach brakowało dodatkowo kontuzjowanego, acz chcącego zmienić barwy Damiana Krzysztofika.

Od samego startu rywalizacji Czeczeńcy byli wyłącznie tłem dla wrocławskiej drużyny. Śląsk rozpoczął zawody niezwykle skutecznie, w premierowym kwadransie co chwila nękając gospodarzy zabójczymi kontratakami. W 4. minucie zespół Piotra Przybeckiego wygrywał już 3:0, a w ciągu kolejnych czternastu minut powiększył prowadzenie do stanu 10:2.

Siłą wrocławskiego zespołu w sobotnim meczu była solidna defensywa, z którą dobrze współpracował golkiper, Krzysztof Szczecina. Śląsk regularnie korzystał na błędach mieleckiej drużyny, a pierwszy w kontraktach Jakub Łucak nie miał problemów z zamienianiem ich na bramki. I choć do przerwy przewaga gości zmalała do czterech bramek (13:9), to ich prowadzenie ani razu nie było zagrożone.

Dla mającej ograniczone możliwości kadrowe Stali największym problemem było rozgrywanie ataku pozycyjnego. Czeczeńcy zanotowali w sobotę ogromną liczbę niewymuszonych błędów (trener Jednoróg wskazywał na aż 22 straty), w pełni oddając swym rywalom inicjatywę. Nie pomógł nawet przyzwoicie broniący Krzysztof Lipka.

Po wznowieniu gry Śląsk ponownie odskoczył na sześciobramkowe prowadzenie, dopiero w samej końcówce meczu pozwalając gospodarzom na zmniejszenie strat. W 49. minucie gol Michała Obiały doprowadził do stanu 18:22, a jeszcze na cztery minuty przed końcem spotkania Stal przegrywała 22:26. Kolejny trzy ciosy zadali jednak goście, ostatecznie wywożąc z Mielca wygraną 30:24. Śląsk awansował na 10. miejsce w tabeli, mielecka drużyna została zaś czerwoną latarnią rozgrywek.

PGE Stal Mielec - Śląsk Wrocław 24:30 (9:13)

PGE Stal: Lipka, Nikolić - Kostrzewa 6, Chodara 4, Obiała 4, Janyst 3 (2/2), Wilk 3, Kłoda 2, P. Gasin 1, Wypych 1, Kawka.
Karne: 2/2.
Kary: 6 min.

Śląsk: Szczecina - Łucak 9, Żabić 8 (3/3), Golubović 5, Vojvodić 3, Krupa 2, Adamuszek 1, Białaszek 1, Koprowski 1, Witkowski, Wróblewski.
Karne: 3/3.
Kary: 6 min.

Kary: PGE Stal - 6 min. (Kawka - 4 min.; Chodara - 2 min.); Śląsk - 6 min. (Witkowski - 4 min.; Adamuszek - 2 min.).

Sędziowali: Michał Chodorek oraz Paweł Popiel (obaj Kielce).
Widzów: 1 450.

Kto był najlepszym zawodnikiem meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×