W ramach trzeciej kolejki drużyna z Dolnego Śląska zmierzyła się przed własną publicznością z beniaminkiem. Mało kto spodziewał się w Lubinie tak wyrównanego spotkania. Ambitne kościerzynianki przez długi czas dzielnie dotrzymywały tempa lubiniankom i osłabły dopiero w ostatnim kwadransie.
- Bardzo wyrównane spotkanie wynikało z naszych błędów. Nie ujmując przy tym zawodniczkom z Kościerzyny ambicji oraz serca do walki, jednak to my nawaliłyśmy i dlatego wynik oscylował wokół remisu - skomentowała Aleksandra Paluch.
- Druga połowa przebiegła już całkiem inaczej. Grałyśmy tak, jak powinnyśmy grać. Mocna obrona oraz kontra, a tak najłatwiej zdobywać w piłce ręcznej bramki - dodała obrotowa Metraco Zagłębia Lubin.
Drużyny grające w PGNiG Superlidze Kobiet nie będą miały zbyt wiele czasu na odpoczynek. Szczypiornistki następną kolejkę rozegrają już w środę. Zespół prowadzony przez szkoleniowiec Bożenę Karkut zmierzy się tego dnia z Energą AZS Koszalin. - Musimy się w ciągu dwóch dni zregenerować, przygotować do pojedynku i walczyć o zwycięstwo - powiedziała kołowa Miedziowych.