- Gratuluje Mariuszowi Jurasikowi, bo przygotował zespół perfekcyjnie. Wychodziło im na boisku wszystko. Było widać, że Górnik jest bardzo zmotywowany, a to też jest sztuka, po takim początku, jaki chłopaki zanotowali - przekonuje Rafał Biały, trener Pogoni Szczecin.
Po słabym początku sezonu w wykonaniu Górnika Zabrze Biały dzwonił do Mariusza Jurasika, by swojego kolegę stawiającego pierwsze kroki w karierze trenerskiej podtrzymać na duchu. - "Józek" podniósł chłopaków z kryzysu, na pewno w kolejnych meczach będą walczyć o punkty - ocenia doświadczony szkoleniowiec.
Trener Portowców był zażenowany postawą swojego zespołu. - Zagraliśmy katastrofalny mecz. Nie pamiętam już spotkania, w którym tak słabo zagraliśmy w obronie. Dodatkowo bez pomocy w bramce, która w poprzednich meczach wyglądała lepiej - kręci głową z niedowierzaniem Biały.
Szkoleniowca Pogoni rozczarowała nie tylko gra defensywna drużyny, ale także ofensywa, która pozostawiała wiele do życzenia. - W ataku popełniliśmy jakieś dwadzieścia błędów własnych. Takiego spotkania nie da się wygrać. Mamy sporo materiału do analizy - przyznaje opiekun szczecinian.
Pogoń do Zabrza jechała jako drużyna niepokonana. To trenera zespołu znad Zalewu
Szczecińskiego napawa dumą. - Gdyby ktoś przed sezonem mi powiedział, że po meczu z Górnikiem moja drużyna będzie miała takie statystyki, pewnie przyjąłbym to w ciemno. Mamy za sobą mecz z Vive Tauronem Kielce oraz spotkania z bardzo trudnymi rywalami - zauważa Biały.
- Porażka nigdy nie przychodzi spodziewana. Nie możemy jednak teraz spuścić głów, siąść i płakać. Trzeba ciężko przepracować okres do następnego meczu. Mamy teraz pauzę, bo z Vive graliśmy awansem i w meczu z MMTS-em Kwidzyn chcemy zdobyć kolejny komplet punktów - zapowiada trener Portowców.