Sabina Włodek: Nie jest to dla nas komfortowa sytuacja

Mistrz Polski piłkarek ręcznych, MKS Selgros Lublin, już w pierwszym miesiącu nowego sezonu zmaga się z problemami kadrowymi.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

W ostatnim czasie lubelski zespół przystępował do spotkań w 10-osobowych zestawieniach, ponieważ kontuzjowane były lub wciąż są Agnieszka Kocela, Joanna Drabik, Alesia Migdaliowa, Joanna Szarawaga, Jessica Quintino i Kristina Repelewska.

- Na pewno jest trudno. Włączamy się z Moniką (II trener zespołu - przyp. red.) również my do treningu, bo chcąc przećwiczyć jakieś tam warianty to jest problem. Nie jest to dla nas komfortowa sytuacja. Czekamy już wszyscy w klubie na reprezentacyjną przerwę licząc, że wtedy te nasze kontuzjowane zawodniczki powoli będą wracały do zespołu - powiedziała w rozmowie z portalem WP SportoweFakty opiekunka MKS-u, Sabina Włodek.

Ekipa z Lubelszczyzny 16 października 2015 roku rozpocznie zmagania w Lidze Mistrzyń. Czy przystąpi do nich w pełnym składzie? - Na pierwszy mecz w Lidze Mistrzyń z pewnością nie będzie kompletu, ponieważ Kristina Repelewska ma wrócić na drugie spotkanie. Także nie będzie w składzie Agnieszki Koceli, która musi się poddać zabiegowi pękniętej łąkotki. Natomiast reszta mam nadzieję, że już wtedy wróci do gry i w zdecydowanie większym składzie będziemy grać oraz trenować - stwierdziła szkoleniowiec mistrzyń kraju.

W LM zawodniczki z Koziego Grodu zagrają z Buducnostem Podgorica, CSM Bukareszt oraz IK Sävehof. - Grupa zdecydowanie mocniejsza niż w roku poprzednim. Wszystko zależy od tego w jakim rzeczywiście składzie grać będziemy. Liczę na to, że dziewczyny będą zdeterminowane oraz chciały pokazać się z jak najlepszej strony i będziemy walczyć - zakomunikowała Włodek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×