Trener Startu Elbląg Andrzej Drużkowski: Przede wszystkim zagraliśmy w pełnym składzie. Do gry wróciła Monia (red. Monika Pełka-Fedak), co od razu było widoczne na parkiecie. Plusem jest również to, że przyjechaliśmy tutaj dzień wcześniej i dziewczyny wypoczęte wbiegły na parkiet. Z taką grą jak pokazaliśmy jestem pewny, że zagramy w pierwszej ósemce i będziemy starać się jak najlepiej w niej wypaść. Wracając do meczu martwi mnie po raz kolejny postawa sędziów. Tak nie można gwizdać, przecież za uderzenie w twarz powinna być od razu czerwona kartka. Te i inne przypadki wyeliminowała z gry bardzo dobrze Skandynawia, gdzie nie ma pobłażliwości za brutalną grę. Mimo wszystko życzę sobie jak i Ruchowi ażeby utrzymał się w lidze. To solidny klub i bardzo lubię tu przyjeżdżać grać.
Trener Ruchu Chorzów Adam Michalski: Co tu można dużo mówić?! Źle, źle i jeszcze raz źle! Obrona i atak nie istniała. Przynajmniej młode zawodniczki jak Salamon i Kopała weszły w drugiej połowie i pokazały się z dobrej strony. Najlepiej jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i wziąć się mocno do pracy.