Polki słabo rozpoczęły mecz z Kubankami. Z biegiem czasu wygrana była jednak coraz pewniejsza. - Dopasowaliśmy się stylem gry do Kubanek. Mieliśmy za dużo błędów własnych, bo aż 18. To na pewno odbija się na wyniku. To był jednak pierwszy mecz, pierwsze nerwy zeszły i teraz będzie coraz lepiej - powiedział Paweł Tetelewski.
Biało-Czerwone były zdecydowanymi faworytkami tego spotkania. - Kubanki niczym wielkim nie zaskoczyły. Miała być wysoka obrona, miały grać inaczej niż drużyny europejskie, a wyszły obroną 6:0. Myślę, że na początku za bardzo trzęsły się ręce w naszej drużynie. Popełnialiśmy błędy i traciliśmy piłki. Poszło kilka kontr, a Kubanki grały chaotycznie i ciężko było przewidzieć co zrobią w danej akcji. Potrafiły wchodzić miedzy dwie zawodniczki i często były z tego bramki, bądź karne - przyznał trener Vistalu Gdynia.
Dla Polek był to pierwszy mecz na mistrzostwach świata w Danii. - Według mnie teraz stres zejdzie. Reprezentantki Polski poznały halę i niedzielny mecz ze Szwecją będzie inny. To drużyna z Europy i łatwiej będzie przewidzieć zagrania. Gdyby nie błędy, w sobotę wynik byłby zupełnie inny. Jak takiej drużynie jak Kubie pozwoli się uwierzyć, to drużyna ta walczy mocno. Według mnie gdybyśmy stanęli twardo i szybko wyszli na 4-5 bramek przewagi, spokojnie kontrolowalibyśmy mecz - ocenił Tetelewski.
W meczu zagrały cztery zawodniczki Vistalu Gdynia. - Najlepiej z nich wypadła Monika Kobylińska. Dla niej i Anety Łabudy to był pierwszy mecz na takiej imprezie. Teraz będzie lepiej. Patrycja Kulwińska miała swoje sytuacje i potrafiła do nich dochodzić. Niektóre wykorzystywała, w innych odbijała poprawnie bramkarka - zauważył szkoleniowiec.
Paweł Tetelewski: Pierwsze nerwy zeszły i teraz będzie coraz lepiej (opinia)
Reprezentacja Polski pokonała Kubę 27:22 na inaugurację mistrzostw świata w Danii. Paweł Tetelewski - trener Vistalu Gdynia przyznał, że to dobrze że w tej fazie turnieju mierzyliśmy się z mniej wymagającym rywalem.