Dla drużyn z Gdyni i z Elbląga był to ważny mecz. Obie ekipy znajdują się w ścisłej czołówce I ligi mężczyzn i mają realne szanse na walkę o promocję do PGNiG Superligi. Od początku meczu na minimalne prowadzenie wyszli gospodarze, którzy jeszcze w 16. minucie po bramce Mateusza Wróbla prowadzili 8:6.
Meble Wójcik Elbląg jednak nie odpuszczały i kilka razy goście zdołali wyrównać wynik meczu. Pod koniec I połowy wynik zespołowi prowadzonemu przez Dariusza Molskiego trzymał wychowanek gdyńskiego klubu - Stanisław Gębala. Do przerwy było 15:13.
Od początku drugiej połowy spotkania goście z Elbląga zablokowali swoją bramkę. Tylko Bogdan Oliferchuk zdołał w ciągu piętnastu minut rzucić bramkę elblążanom. Ci w tym czasie trafili dziesięciokrotnie i gdy trafił Michał Tórz, było już 16:23.
Do końca spotkania Spójnia usiłowała uratować wynik. Na osiem minut przed końcem było już tylko 22:24. Ostatnie akcje należały jednak do drużyny z województwa warmińsko-mazurskiego, która ostatecznie zwyciężyła 32:25. Wynik spotkania ustalił Gębala.
Spójnia Gdynia - Meble Wójcik Elbląg 25:32 (15:13)
Spójnia: Zimakowski, Skowron - Wróbel 6, Rychlewski 6, Pedryc 4, Rakowski 3, Oliferchuk 3, Matuszak 2, Kowalski 1, Bielec, Nazimek, Ringwelski, Brukwicki, Derdzikowski.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min.
Meble Wójcik: Głębocki, Fiodor, Ram - Szopa 6, Netz 6, Gębala 4, Tórz 4, Serpina 4, Malandy 3, Olszewski 2, Adamczak Paweł 1, Nowakowski 1, Malczewski 1 oraz Kupiec.
Karne: 2/5.
Kary: 4 min.
Kary: Spójnia - 8 min. (Ringwelski 2 min. - cz.k., Nazimek 2 min., Wróbel 2 min., Pedryc 2 min.), Meble Wójcik - 4 min. (Serpina 4 min.).
Sędziowie: Kowalak, Marciniak (Poznań).
Widzów: 100.