Najważniejsza była atmosfera - relacja z IV edycji Hanball Gorzów Cup

Świąteczne granie w Gorzowie rozstrzygnęła na swoja korzyść ekipa SP2, w której grali między innymi Kamil Hanuszczak i Oskar Serpina. Rywalizacja sportowa była jednak mniej ważna niż wspólna zabawa.

Kinga Taisner
Kinga Taisner

Po rozgrzewce i oficjalnym powitaniu przez głównego organizatora, Kamila Hanuszczaka, zawodnicy od razu przystąpili do pierwszego meczu. Walka od początku była dość poważna, jednak każde niepowodzenie zawodnicy, jak i kibice, przyjmowali z uśmiechem i często nagradzali brawami. Z upływem czasu coraz większe grono fanów, w tym całych rodzin z małymi dziećmi, zapełniało trybuny, by przyglądać się grze w piłkę ręczną wszystkich jej sympatyków z Gorzowa Wielkopolskiego.

Rozgrywki sędziowali zawodnicy drużyn, które akurat nie występowały na parkiecie. Ligowi gracze często popisywali się efektownymi zagraniami pod publiczkę, a w tej kwestii królował Oskar Serpina. Rodowity gorzowianin kilkakrotnie rzucał bramkę, łapiąc piłkę w powietrzu, czy obracając się w locie o 360 stopni. Typowo dla zabawy zaś grali Wojciech Gumiński czy Wojciech Klimczak. O rozrywkowym charakterze turnieju miały też świadczyć niektóre nazwy drużyn, grających w IV edycji Handball Gorzów Cup, jak "Idole Wiejskich Nastolatek" czy "Mandarynki".

Mniej więcej w połowie zawodów swoją obecnością turniej uświetniła Małgorzata Stasiak, która wywołała duże zainteresowanie kibiców. Pomogła też organizatorom, sędziując jeden z meczów.
Uczestnicy i sędziowie turnieju po dekoracji. Uczestnicy i sędziowie turnieju po dekoracji.
Podczas zawodów nie zabrakło jednak poważnego podejścia do kwestii wygranych. Przodownikiem w dość brutalnej, jak na towarzyski turniej, grze była drużyna Sport House Team z Robertem Jankowskim. To właśnie w ich meczach różni sędziowie gwizdali najwięcej 40-sekundowych kar. Ostatecznie jednak nikogo to nie uraziło i turniej zakończono w radosnej, rodzinnej atmosferze po rundzie zasadniczej. Półfinałów i finałów nie rozgrywano ze względu na ewentualne zagrożenie kontuzjami.

Nagrody dla najlepszych trzech ekip wręczał prezes Lubuskiego Związku Piłki Ręcznej, który pochwalił ideę turnieju. Trzecie miejsce zajął zespół Sport House Team, drugie UKS Lider, a zwycięzcą okazał się grający najciekawszą dla oka piłkę team SP2.

Wyniki poszczególnych meczów:

1. UKS Liders - Mandarynki 15:5 (7:3)
2. Sport House Team - Idole Wiejskich Nastolatek 12:8 (4:2)
3. SP2 - Szczypiorniak Witnica 14:12 (7:5)
4. Idole Wiejskich Nastolatek - UKS Lider 11:15 (4:7)
5. Szczypiorniak Witnica - Mandarynki 7:9 (2:4)
6. SP2 - Sport House Team 13:11 (7:5)
7. UKS Lider - Szczypiorniak Witnica 14:6 (7:2)
8. Idole Wiejskich Nastolatek - SP2 12:13 (4:5)
9. Mandarynki - Sport House Team 7:14 (2:9)
10. SP2 - UKS Lider 11:10 (4:4)
11. Sport House Team - Szczypiorniak Witnica 11:5 (4:2)
12. Mandarynki - Idole Wiejskich Nastolatek 8:11 (5:5)
13. UKS Lider - Sport House Team 11:9 (5:3)
14. SP2 - Mandarynki 10:3*
15. Szczypiorniak Witnica - Idole Wiejskich Nastolatek 10:11 (3:6)

*Mecz zakończono po jednej połowie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×