EHF Euro 2016, gr. II: Plan wykonany. Hiszpania w półfinale!

Nie było niespodzianki w ostatnim meczu grupy II. Hiszpanie potrzebowali zwycięstwa do awansu do półfinału i zrealizowali swój cel. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego wygrała 25:23 z Rosją i na mecze strefy medalowej przeniesie się do Krakowa.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
PAP / PAP/Maciej Kulczyński

Po zwycięstwie Niemców nad Duńczykami stało się jasne, że Hiszpanie, by myśleć o półfinale, muszą odnieść zwycięstwo nad Rosjanami. Sborna walczyła tylko i aż o siódme miejsce w EHF Euro 2016, które mogło jej dać udział w turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

Stawka meczu chyba nieco sparaliżowała graczy z Półwyspu Iberyjskiego. To Rosjanie lepiej weszli w spotkanie. Timur Dibirow trafiał ze skrzydła i w 2 minucie zrobiło się 3:0. Hiszpanie co prawda szybko doprowadzili do remisu, ale Sborna nadal spisywała się zadziwiająco dobrze, szczególnie jej bramkarz, Wiktor Kirejew.

Przez całą pierwszą połowę podopieczni Manolo Cadenasa mieli olbrzymie problemy z przedarciem się przez silną rosyjską obronę. Hiszpański szkoleniowiec nieustannie rotował składem, swoje szanse dostali Antonio Garcia i Alex Dujszebajew. Nie przynosiło to wielkich efektów, bowiem nadal tempo gry nadawali szczypiorniści ze wschodu. Szczególnie we znaki dawał się Sergiej Szelmienko, który podobnie jak w poprzednich spotkaniach był pewnym punktem kadry trenera Dmitrija Torgowanowa.

Jednobramkowa strata do przerwy podziała na Hiszpanów niczym zimny prysznic. Nie minęło 10 minut drugiej części, a na tablicy wyników widniał już rezultat 17:14. Wszystko za sprawą Victora Tomasa, który raz za razem skutecznie kończył kontry swojego zespołu. Uczciwie trzeba przyznać, że Rosjanie wyciągnęli rękę do rywala, notorycznie tracąc piłkę w ofensywie.

Sborna próbowała, ale Arpad Sterbik pokazał, że doskonale zna się na swoim fachu. W awansie do półfinału Hiszpanom nie przeszkodził nawet przestój i seria ośmiu minut bez gola. Ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie skrzydłowi. Wspomniany już Tomas i Valero Rivera zaliczyli razem 17 trafień. Tym samym o medalu mogą zapomnieć Duńczycy.

Marcin Górczyński z Wrocławia 

Hiszpania - Rosja 25:23 (11:12)

Hiszpania: Sterbik, Perez de Vargas - Gurbindo, Maqueda 3, Tomas 6, Entrerrios, Aguinagalde, Ugalde, Canellas 1, Morros, Garcia, Baena, Rivera 11/6, Guardiola 1, Del Arco, Dujszebajew.
Karne: 6/7.
Kary: 4 min.

Rosja: Pawlenko, Kirejew - Sziszkariew, Kowaliew 3, Czernoiwanow, Atman 4, Gorbok 2, Czipurin 2, Kalarasz 1, Szelmienko 3, Daszko, Buzmakow 2, Dibirow 5, Soroka, Czeliszew, Żytnikow 1.
Karne: 0/2.
Kary: 6 min.

Kary: Hiszpania - 4 min. (Morros - 4 min.) oraz Rosja - 6 min. (Kalarasz - 2 min, Gorbok - 2 min., Czernoiwanow - 2 min.).

Sędziowie: M. Gubica, B. Milosević (Chorwacja).

Michał Jurecki - zawodnik nie do zastąpienia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×