Węgry: Klub Wyszomirskiego umocnił się na prowadzeniu

Marcin Górczyński 16 Lutego 2016, 20:43

Trener Juan Carlos Pastor w spotkaniu z dziesiątą drużyną tabeli nie mógł skorzystać z dwóch kluczowych graczy. Do zdrowia dochodzą bowiem Jonas Källman i Zsolt Balogh. Pomimo braku ważnych ogniw, MOL-Pick Szeged nie miał problemów z odniesieniem zwycięstwa.

Piotr Wyszomirski, podobnie jak w meczu Ligi Mistrzów z KIF Kolding, rozpoczął pojedynek na ławce. Miejsce w bramce zajął Jose Manuel Sierra i kilkukrotnie pokazał się z dobrej strony. Pracy jednak nie miał zbyt wiele. Jego koledzy z formacji ofensywnej w 11 minucie otworzyli worek z bramkami (8:5). We znaki dawał się co prawda reprezentant Czarnogóry Ivan Perisić, ale w pojedynkę nie był w stanie wiele zdziałać.

• Polacy w Europie: Syprzak i Wyszomirski ze zwycięstwami

Pozostali rezerwowi także nie zawiedli. Bramki ze skrzydła zdobywał Rajko Prodanović, piłka często trafiała także na koło i Bośniak Vladimir Vranjes raz za razem wygrywał rywalizację z bramkarzem.

Dzięki zwycięstwu MOL-Pick Szeged utrzymało pozycję lidera tabeli NB I. W sezonie zasadniczym ekipie Piotra Wyszomirskiego pozostały do rozegrania jeszcze cztery mecze. Później rozpocznie się faza play-off, w której do zmagań włączy się MKB-MVM Veszprém.

22. kolejka NB I:

Cegledi KKSE - MOL-Pick Szeged 27:37 (15:21)
Najwięcej bramek: dla Cegledi - Ivan Perisić - 9, Tamas Borsos, Nemanja Grbović - po 4; dla Szeged - Dean Bombac, Rajko Prodanović, Thiagus Petrus dos Santos, Roberto Garcia Parrondo - po 5.