MMTS pokonał Górników pewnie, od samego startu rywalizacji dyktując warunki gry i kontrolując przebieg wydarzeń. Gracze trenera Rombla skorzystali na kadrowych problemach rywali (nie zagrali Jurasik, Kornecki, Kryński i Niewrzawa) i szybko przejęli inicjatywę. W 9. minucie prowadzili 7:3, 10 minut później było już 13:7. Ostatecznie zwyciężyli 31:26.
Wygrana nad zabrzańską ekipą pozwoliła młodej drużynie Rombla utrzymać 4. lokatę w tabeli PGNiG Superligi. Po czterech kolejnych porażkach MMTS wygrał dziewiąty mecz w sezonie. Na zwycięstwo czekał prawie trzy miesiące.
Młody szkoleniowiec kwidzynian przyznał, że triumf w niedzielnym spotkaniu to efekt systematycznej realizacji planu treningowego. - Cały czas konsekwentnie realizujemy nasze założenia. Cieszymy się, że ten mecz ułożył się dokładnie tak, jak planowaliśmy. Liga jest tak wyrównana, że upatrywanie faworyta w meczach zespołów z miejsc 3.-10. jest trudne. Dlatego też wygrana cieszy - mówi Rombel.
Jego drużyna na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego ma w dorobku 19 punktów - tak jak KPR RC Legionowo i Chrobry Głogów. To między tą trójką rozegra się walka o miejsce tuż za podium. - Każdy następny mecz z tych które nam pozostały jest o "cztery" punkty. Mamy w terminarzu Legionowo, Azoty i Śląsk. Punkty w tych spotkaniach będą niezwykle cenne - dodaje Rombel.
W Legionowie jego drużyna zagra już w niedzielę. - To mecz o 4. miejsce, więc zdajemy sobie sprawę z jego ciężaru gatunkowego. Chcemy jednak zakończyć sezon zasadniczy na 4. lub 5. pozycji, dlatego w trzech następnych meczach musimy zdobyć komplet punktów - kończy.