W składzie Azotów Puławy zabrakło i . Pierwsze minuty były dosyć wyrównane, z lekkim wskazaniem na przyjezdnych, którzy zbudowali sobie przewagę dwóch bramek (6:4 w 8 min., 7:5 w 10.). Trenera gości mógł martwić fakt, że już w 10 min. dwie kary dwuminutowe miał na swoim koncie kołowy .
Do remisu MMTS Kwidzyn doprowadził do w 11 min. po rzucie Pawła Gendy. Zawodnicy Patryka Rombela szybko wznawiali grę ze środka co chwila zaskakując źle ustawionych w obronie rywali. Mimo tego dwie minuty później po rzucie z podłoża ponownie dwoma bramkami prowadzili przyjezdni, a po chwili po kontrze tego samego zawodnika zrobiło się 11:8.
W 20 min. goście mieli szansę po raz pierwszy prowadzić różnicą 4 bramek, ale rzut Jana Sobola z ostrego kąta obronił Bartosz Dudek. Co się odwlecze, to nie uciecze, bo za chwilę z karnego trafił Michał Kubisztal i w 22 min. było 15:11. Trener Rombel poprosił o czas. Pomogło na tyle, że dwa gole z rzędu zdobył MMTS i w 25 min. o czas poprosił z kolei trener Skutnik.
W ostatnich minutach tej części gry gospodarze wzmocnili grę w obronie. Dodatkowo Azoty zatraciły nieco swą wcześniejszą skuteczność i przewaga gości ponownie oscylowała wokół 2-3 bramek. Ostatnie akcje to seria błędów z obu stron i do przerwy było 16:18.
Po zmianie stron bramkę dwie szybkie bramki dla Azotów dorzucił Nikola Prce i w 32 min. było 16:20. Po ośmiu minutach MMTS zbliżył się na dwie bramki (21:23) i o drugą w tym meczu przerwę poprosił Skutnik. Na niewiele się to zdało, bo 44 min. bramkę na remis zdobył Adrian Nogowski. Za chwilę trafienie zaliczył Bartosz Janiszewski i na kwadrans przed końcem MMTS wyszedł na prowadzenie 24:23.
Niestety za chwilę czerwoną kartkę z gradacji otrzymał Genda. Nie podłamało to jednak gospodarzy, którzy ewidentnie wrócili do gry, a dodatkowo kilka kolejnych kapitalnych interwencji w bramce MMTS-u zaliczył Dudek. W 50 min. gospodarze prowadzili 26:24 i coraz odważniej poczynali sobie na parkiecie.
Na pięć minut przed końcem po bramce Rafała Przybylskiego dla Azotów było 29:27 dla kwidzynian i końcowe rozstrzygnięcie nadal pozostawało sprawą otwartą. W 57 min. MMTS miał już jednak 4 bramki przewagi (31:27) i zdenerwowany trener Skutnik kolejny raz położył na stoliku sędziowskim zieloną kartkę. Goście próbowali jeszcze odrobić straty, ale niezawodny tego dnia Dudek skutecznie im to uniemożliwiał i zwycięstwo MMTS-u stało się faktem.
MMTS Kwidzyn - KS Azoty Puławy 32:29 (16:18)
MMTS: Dudek - Seroka 8, Nogowski 5, Janiszewski 5, Szpera 4, Mroczkowski 3, Genda 3, Peret 3, Pilitowski 1.
Karne: 7/7.
Kary: 8 min. (Genda - 6 min., Peret - 2 min.).
Azoty: Bogdanov, Zapora - Prce 8, Krajewski 5, Masłowski 4, Przybylski 3, Kubisztal 3, Sobol 3, Grzelak 2, Orzechowski 1.
Karne: 4/4.
Kary: 6 min. (Grzelak - 4 min., Prce - 2min.).
Sędziowie: Marek Baranowski (Warszawa) i Bogdan Lemanowicz (Płock).