Temat "farbowanych lisów" w szeregach reprezentacji Kataru był na świeczniku w styczniu 2015 roku podczas mistrzostw świata w Katarze. Napędzana petrodolarami drużyna sięgnęła wówczas po srebro, w półfinale nie bez kontrowersji pokonując polskich szczypiornistów. Liderami arabskiego zespołu byli Bośniak Danijel Sarić, Kubańczyk Rafael Capote i Czarnogórzec Zarko Marković.
Spośród 17 zawodników, którzy sięgnęli w styczniu 2015 roku po srebrne medale, tylko dwóch urodziło się w Katarze, a kolejnych siedmiu pochodziło z krajów arabskich. W piątek w Lipsku szkoleniowiec zespołu Valero Rivera pobił ten wynik - w kadrze na mecz z Niemcami znalazł się tylko jeden Katarczyk.
Lewoskrzydłowy Abdulrazzaq Murad nie zdobył jednak bramki, podobnie zresztą jak pozostałych pięciu zawodników pochodzących z krajów - Ahmed Magdi i Mahmoud Hassaballa z Egiptu, Yassine Sami i Youssef Benali z Tunezji oraz Kamalaldin Mallash z Syrii. Trafiali wyłącznie gracze z Europy i Kuby.
Najlepszym strzelcem zespołu był wspomniany już Capote, który zdobył sześć bramek. Cztery trafienia dołożył mistrz świata z 2011 roku z reprezentacją Francji Bertrand Roine, a trzy gole zapisał Chorwat Marko Bagarić. Pozostałe trafienia były autorstwa Kubańczyka Jorge Pavana Lopeza (dwa) oraz Hiszpana Borjy Vidala i Chorwata Mario Tomicia (po jednym).
Ponadto na parkiecie pojawili się Czarnogórcy Goran Stojanović i Marković oraz Bośniacy Eldar Memisević i Deni Velić. Patrząc na plany katarskiej federacji (do gry w drużynie zachęcani są Szwedzi Johan Sjostrand i Kim Ekdahl Du Rietz), już wkrótce w reprezentacji Kataru występować będą wyłącznie "farbowane lisy"...
Zobacz wideo: Kłos o powołaniach: trener nie chce ryzykować
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.