Faworytkami czwartkowej rywalizacji były szczypiornistki mistrza Rosji, które w tej edycji LM spisują się bardzo dobrze. Jednak zespół z Bukaresztu, o którego sile stanowią między innymi Isabelle Gullden i Line Anna Ryborg Jorgensen, chciał wykorzystać atut własnego boiska, co mu się udało.
Spotkanie od początku zapowiadało się na bardzo wyrównane i takie było od startu aż do końca. W pierwszej połowie trwała wymiana ciosów bramka za bramkę, a inauguracyjną odsłonę minimalnie 12:11 zwyciężyły przyjezdne.
Po zmianie stron pragnął przyspieszyć CSM, który w 45. minucie odskoczył rywalkom na trzy trafienia (22:19), lecz osiem minut później za sprawą Jekateriny Iliny rosyjska ekipa odrobiła te straty z nawiązką (22:24).
Sama końcówka potyczki należała już do mistrzyń Rumunii, które triumfowały 26:25 i wywalczyły skromną zaliczkę przed rewanżem.
CSM Bukareszt - Rostów-Don 26:25 (11:12)
Najwięcej bramek: dla CSM-u Bukareszt - Carmen Martin i Linnea Torstensson - po 5; dla Rostowa-Don - Jekatrina Ilina 9.