Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy po dwóch bramkarz Przemysława Matyjasika objęli prowadzenie 2:0. Chrzanowianie jednak szybko złapali swój rytm gry. Dobrze prezentowali się w obronie, natomiast w ataku nie mieli problemów ze zdobywaniem bramek. Celnymi rzutami z drugiej linii popisywał się Marcin Skoczylas, natomiast kontrataki w drugie tempo znakomicie wykańczał Maciej Sieczka. Po 18 minutach MTS prowadził 11:8. Później jednak chrzanowianie musieli sobie radzić w podwójnym osłabieniu i rywale odrobili straty. Zespoły zeszły do szatni przy stanie 16:17.
Druga połowa rozpoczęła się od nieskutecznej gry MTS-u. Cabanie zbyt szybko kończyli akcje rzutami z nieprzygotowanych pozycji, kilka razy pomylił się Marcin Skoczylas. W efekcie przewaga KSSPR-u wzrosła do czterech bramek 22:18. Chrzanowianie poprawili jednak swoją grę i szybko złapali kontakt z rywalem. Wynik cały czas oscylował wokół remisu, jednak to goście mieli lekką inicjatywę. W końcówce meczu oba zespoły popełniały wiele prostych błędów.
W 59 minucie na tablicy wyników widniał rezultat remisowy 29:29. Akcję rozgrywali goście, gdy sędziowie sygnalizowali grę pasywną na rzut zdecydował się Michał Przybylski i zdobył bramkę. Wcześniej jednak o czas poprosił kierownik zespołu. Kolejna próba była nieskuteczna. Zawodnikom MTS-u pozostało 10 sekund na rozegranie ostatniej akcji. Niemal równo z ostatnim gwizdkiem do bramki KSSPR-u trafił Jan Orlicki przechylając szalę zwycięstwa na korzyść Cabanów 30:29.
MTS Chrzanów - KSSPR Końskie 30:29 (16:17)
MTS: Gil, Górkowski - M. Skoczylas 8, Kirsz 6/4, Cupisz 4, Sieczka 4, Orlicki 3, Stroński 2, D. Skoczylas 2, Bednarczyk 1, Madeja, Żydzik.
Karne: 4/5.
Kary: 6 min.
KSSPR: Wnuk, Szot - Jamioł 9, Smołuch 5, Mastalerz 4, Matyjasik 5, T. Napierała 4, Przybylski 1, Słonicki 1, Bąk, M. Napierała, Pilarski.
Karne: 5/7.
Kary: 4 min.