Jeśli kibice liczyli na wielkie widowisko, to musieli być nieco zawiedzeni. Oba zespoły marnowały sporą liczbę rzutów. Miało to też odzwierciedlenie w wyniku, który niemal cały czas oscylował wokół remisu. Dopiero po 20. minucie zaczęła się klarować przewaga Olimpii - w szczytowym momencie pięciobramkowa. Sądeczanki są już pewne utrzymania, więc trenerka Lucyna Zygmunt mocniej rotowała składem, posyłając do boju między innymi młodą Kingę Janik i próbując obrony 5-1.
Do przerwy było 15:11. Po zmianie stron Olimpia-Beskid utrzymywała swoją przewagę. Kiedy w 41. minucie trener Dariusz Męczykowski poprosił o czas, było 20:15. Oba zespoły popełniały sporo błędów, ale nie można było powiedzieć złego słowa o bramkarkach sądeckiego zespołu. Dobre zawody rozgrywały Aleksandra Sach i Karolina Szczurek.
Zespołowi z Kościerzyny nie można było odmówić ambicji i woli walki, ale gorzej było z samymi umiejętnościami. Na parkiecie nie mieliśmy wielkich emocji. Pod koniec 54. minuty Lucyna Zygmunt poprosiła o czas przy stanie 25:21. Tradycyjnie już nerwy puszczały trenerowi UKS-u PCM, więc sędziowie ukarali go żółtą kartką. Przyjezdne zmniejszyły rozmiary prowadzenia, ale nie zdołały dogonić sądeczanek. Olimpia-Beskid nie grała wielkich zawodów, ale pewnie zwyciężyła. Na ten moment Góralki mają już 7 punktów przewagi nad chorzowskim Ruchem, ale zespół ten swój mecz w tej kolejce rozegra dopiero za tydzień.
Olimpia-Beskid Nowy Sącz - UKS PCM Kościerzyna 26:23 (15:11)
Olimpia-Beskid: Szczurek, Sach - Nocuń 7, Stelmakh 3, Smbatian 3, Lesik 1, Leśniak 6 (6/7), Płachta 2, Stokłosa 3, Figiel, Olejarczyk 1, Janik 0/1, Wielocha (0/1).
Kary: 8 min.
Karne: 6/9.
UKS PCM: Brzezińska, Liskowska - Żukowska 5, Ziółkowska 5, Wójcik 3, Borysławska 3, Mokrzka 3, Jakubowska, Górna 2 (2/3), Białek 2, Belter, Sus, Bunikowska.
Kary: 8 min.
Karne: 1/2.
Kary:
Olimpia-Beskid (Stelmakh - 4 min., Golec, Figiel 2 min.), UKS PCM (Wójcik, Białek, trener Męczykowski, Żukowska - po 2 min.).
Sędziowali: Jacek Moskalczyk (Żarówka), Marcin Pazdro (Mielec).
Delegat ZPRP: Robert Martyniuk (Zamość).
Zobacz wideo: Tałant Dujszebajew: Jestem zadowolony, ale... chcę więcej!
{"id":"","title":""}