Choć szanse hiszpańskiego zespołu podczas turnieju finałowego Pucharu EHF oceniano najniżej ze wszystkich uczestników, to drużyna z Półwyspu Iberyjskiego ze świetnej strony pokazał się szerszej publiczności. O sile Fraikin Granollers przekonało się francuskie Chambery Savoie.
Niewiele zabrakło, by Hiszpanie wystąpili w wielkim finale zawodów. Faworyzowane HBC Nantes dopiero w w drugiej połowie złamało opór Fraikin i awansowało do decydującej rozgrywki. W meczu o brąz przedstawiciele Bauhaus Ligi ASOBAL wytrzymali całe spotkanie pod względem kondycyjnym i po świetnej końcówce stanęli na podium Pucharu EHF.
Już od pierwszych minut zapowiadało się, że to będzie hiszpański dzień. Ferran Sole bombardował bramkę przeciwnika i Chambery nie pomogły nawet interwencje Yanna Genty. Po 15 minutach Fraikin prowadziło 7:3 i pewnie zmierzało po sukces. Od czego Francuzi mają jednak Timotheya N'Guessana. Nowy zawodnik FC Barcelona Lassa zachwycał - wychodził w górę w okolicach dziesiątego metra i raz za razem umieszczał piłkę w bramce.
Trafienia nadziei francuskiego szczypiorniaka utrzymywały Chambery w grze. Rozkręcił się też Cedric Paty, ale końcówka należała do Hiszpanów. Niezawodny Ferran Sole dzielił i rządził w drugiej linii, do tego kolegów parę razy uratował Brazylijczyk Cesar Almeida i Fraikin dość niespodziewanie zwyciężyło w spotkaniu o trzecie miejsce 25:21.
O 3. miejsce Final4 Pucharu EHF:
Chambery Savoie HB - Fraikin BM Granollers 21:25 (10:11)
Najwięcej bramek: dla Chambery - Cedric Paty 9, Timothey N'Guessan 5, Gregoire Detrez, Marko Panić - po 2, dla Fraikin - Ferran Sole 10, Adrian Figueras Trejo 6, Marc Canellas, Adria Perez Martinez, Arnau Garcia Barcelo - po 2.
[b]ZOBACZ WIDEO Łzy Tomasza Golloba. Mistrz pożegnał się z reprezentacją
{"id":"","title":""}
[/b]