Olsztynianie w meczach barażowych o awans do PGNiG Superligi przegrali z Pogonią Szczecin. Warmia wciąż może jednak zagrać w elicie. Władze klubu chciałby przystąpić do ligi zawodowej. Na razie w kadrze zespołu na przyszły sezon nie ma jednak żadnego seniora.
- Ostatnio pojawiły się pozytywne wieści, jeśli chodzi o sam klub - informuje skrzydłowy Warmii Radosław Dzieniszewski. - Żaden z zawodników na tą chwilę nie ma jednak podpisanego nowego kontraktu. Wiem zaś, że praktycznie każdym z nich interesują się różne kluby.
Warmia chciałaby grać w PGNiG Superlidze. Awansu na parkiecie zespół jednak nie wywalczył, a "dzika karta" kosztuje. - Jeżeli będzie trzeba ją wykupić, to budżet może okazać się zbyt skromny - przyznaje nasz rozmówca. - Informację są jednak takie, że w Olsztynie są pieniądze na Superligę.
ZOBACZ WIDEO Koniec problemów Kamila Grosickiego. Skrzydłowy do dyspozycji Adama Nawałki
Sami szczypiorniści byli o włos od awansu, choć przed sezonem nie wróżył im tego nikt. - Czujemy niedosyt, bo wykonaliśmy ogromną pracę i poświęciliśmy sporo zdrowia. Nikt nas nie stawiał na pozycji wicelidera rozgrywek, ale pokazaliśmy, że potrafimy walczyć z najlepszymi. Każdy z nas ma ambicję i chciałby grać w najwyższej lidze. Przez cały sezon wiele poświęciliśmy, aby o to walczyć - przekonuje skrzydłowy.
Zawodnicy są mocno związani z klubem oraz z miastem. Większość z nich to miejscowi, którzy nadal chcieliby reprezentować barwi Warmii. - Powstała bardzo fajna grupa, a każdy ze sobą dość dobrze współpracował. Jednoczy nas wszystkich Olsztyn i chcielibyśmy dalej tutaj grać - przyznaje.
Prezes Warmii Stanisław Tunkiewicz nie odbył żadnych zobowiązujących negocjacji z zawodnikami, którym kończą się kontrakty. - Mamy połowę czerwca. Mało jest chyba klubów, które nie mają podpisanych kontraktów z zawodnikami? - pyta Dzieniszewski. I kontynuuje. - Każdy prezentuje na tyle dobry poziom, że jest spore zainteresowanie. Musimy z czegoś żyć, więc wiadomo, że będziemy ewentualnie czegoś szukać. Trzeba po prostu porozmawiać
Z dnia na dzień sytuacja w drużynie robi się coraz bardziej napięta. - Pierwsze, zupełnie niezobowiązujące rozmowy już miały miejsce. Nie wiem, na jakim to stanęło etapie. Klub sam nie wie, co się stanie. W każdym razie żaden z zawodników umowy nie podpisał - kończy Dzieniszewski. Z prezesem Warmii nie zdołaliśmy się skontaktować.