Doniesienia o zainteresowaniu rewelacyjnym 18-latkiem pojawiły się już kilka miesięcy temu. Dika Mem był rewelacją rozgrywek LNH i trafił do notesów przedstawicieli najsilniejszych klubów na kontynencie. Reprezentant Francji w kategorii juniorów rzucił 93 bramki w 25 meczach ligowych w barwach Tremblay-en-France HB.
Sprawę ułatwił transfer Marko Kopljara do Telekomu Veszprém. Tym samym zwolniło się miejsce na prawej połówce rozegrania i to Mem ma być następcą Chorwata. Na drodze nie stanęła nawet kwota 100 tysięcy euro, o której niedawno informowała hiszpańska prasa. Barcelona podpisała z Francuzem sześcioletni kontrakt.
Duma Katalonii w tegorocznym okienku transferowym ściągnęła już sześciu graczy. Oprócz doświadczonych Borko Ristowskiego i Valero Rivery do Barcelony trafiła trójka obiecujących szczypiornistów. Oprócz Mema o miejsce w drugiej linii powalczą Lasse Andersson i kolejny z młodych Francuzów, Timothey N'Guessan. Z wypożyczenia wrócił z kolei Joan Saubich.
ZOBACZ WIDEO Michał Szyba: Trener do ostatniej chwili nie dał nic po sobie poznać (źródło TVP)
{"id":"","title":""}