Rio 2016: Cristina Neagu to nie wszystko. Rumunia nie wykorzystała ostatniej szansy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatniej kolejce fazy grupowej Norwegia spotkała się z Rumunią. Drużyna Cristiny Neagu nie podołała mistrzyniom olimpijskim i musi w nerwach czekać na mecz Hiszpania - Angola. To od niego zależy, czy znajdą się w ćwierćfinale.

W ciągu szesnastu lat Rumunki pokonały Norwegię tylko jeden raz. Szczypiornistki wyszły na parkiet z nadzieją, że drugie zwycięstwo uda się odnieść właśnie w Future Arenie.

W pierwszej połowie dzielnie dotrzymywały kroku rywalkom i walczyły z mistrzem olimpijskim z Londynu bramka za bramkę. Ciężar na swoje barki brała niesamowita Cristina Neagu, która tego dnia aż jedenastokrotnie wpisała się na listę strzelczyń.

Druga odsłona spotkania należała już jednak zdecydowanie do Skandynawek, które do 1/4 turnieju awansują z drugiego miejsca w grupie.

Z racji, że Rumunia nie zdobyła w ostatniej kolejce punktów, musi liczyć na przegraną Hiszpanek w meczu z Angolą. Tylko taki rezultat da Cristinie Neagu i spółce awans do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Norwegia - Rumunia 28:27 (14:13)

Norwegia: Lunde, Grimsbo - Kristiansen 7, Loke 2, Mork 6, Oftedal 6, Frafjord 1, Kurtovic 2, Herrem 3, Arntzen, Koren, Solberg.

Rumunia: Munteanu, Ungureanu - Chiper 3, Chintoan, Hotea 1, Manea 2, Neagu 11, Buceschi 2, Geiger 4, Perianu, Vizitiu.

ZOBACZ WIDEO Iwona Niedźwiedź: Mamy ogromną szansę na medal (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (0)