Pierwsza porażka MTS-u - relacja z meczu MTS Chrzanów - Olimpia Piekary Śl.

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W rozegranym w sobotę spotkaniu 15. kolejki I ligi piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów po zaciętym meczu ulegli przed własną publicznością Olimpii Piekary Śląskie 27:33.

Chrzanowianie do spotkania przystąpi bez kontuzjowanego Grzegorza Kozłowskiego i Adama Bobowskiego. Pomimo osłabień kadrowych gospodarze bardzo dobrze weszli w mecz. W 8 minucie po skutecznej akcji Adama Kruczka MTS prowadził 4:1. Rywale zdołali jednak odpowiedzieć trzema bramkami doprowadzając do remisu 4:4. Dobrze w bramce chrzanowian prezentował się Tomasz Baliś, który kilkukrotnie ratował miejscowych przed utratą bramki. MTS w 17 minucie po trafieniu Daniele Pytlika zdołali po raz kolejny "odskoczyć" rywalowi 8:5. Gospodarze grali dobrze w obronie i konsekwentnie w ataku. W 23 minuty na tablicy świetlnej widniał wynik 12:9. Wtedy to za odrabianie strat wzięli się gracze ze Śląska. Skuteczna gra m.in. Mateusza Płaczka zaowocowała sześcioma bramkami zdobytymi z rzędu i wynikiem 12:15. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 14:16.

Po zmianie stron chrzanowianie wzięli się za odrabianie strat. W 36 minucie po trafieniu Krzysztofa Kurełka miejscowi doprowadzili do remisu 17:17. Szczypiorniści Olimpii ponownie jednak zaczęli zdobywać bramki seriami i szybko zrobiło się 17:20. Bardzo dobre zawody w zespole z Piekar Śląskich rozgrywał Marcin Smolin, który był niezwykle skuteczny zarówno z gry, jak i linii siedmiu metrów. Druga połowa spotkania miała bardzo charakterystyczny scenariusz. Chrzanowianie doprowadzali do remisu, po czym tracili seriami bramki i znowu musieli gonić rywali. Słabo funkcjonowała obrona miejscowej drużyny, która kiepsko współpracowała z bramką. W końcówce spotkania (54 minuta) przy stanie 26:28 przyjezdni zdobyli cztery bramki z rzędu i przypieczętowali swoje zwycięstwo - 33:27.

Gospodarze w sobotę popełnili zbyt dużo prostych błędów, momentami bardzo słabo grała obrona, również bramkarze zagrali poniżej swoich możliwości. Liczne kontuzje znacznie ograniczyły pole manewru Adama Piekarczyka. Nie popisali się również sędziowie, którzy momentami podejmowali niezrozumiałe decyzje.

MTS Chrzanów - Olimpia Piekary Śl. 27:33 (14:16)

MTS: Baliś, Pi. Rokita - Kruczek 7, Kurełek 6, Pa. Rokita 5, Bugajski 4, Piekarczyk 2, Pytlik 2, Przybyła 1, Garliński, Kobiela, Studziński, Uraz, Zduń.

Kary: 14 min.

Karne: 0/1.

Olimpia: Kowalczyk, Szenkel - Smolin 10/5, Kowalski 7, Płaczek 7, Biernacki 5, Chojniak 1, Janasz 1, Ogórek 1, Wicik 1, Hampel, Kostrzewa, Piec.

Kary: 12 min.

Karne: 5/5.

Kary: MTS - 14 min. (Bugajski 4 min. Kobiela, Piekarczyk, Przybyła, Pytlik i Pa. Rokita po 2 min.); Olimpia - 12 min. (Kostrzewa 4 min. Hampel, Kowalski, Piec i Wicik po 2 min.).

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 3:1, 4:1, 4:2, 4:3, 4:4, 5:4, 5:5, 6:5, 7:5, 8:5, 9:6, 9:7, 9:8, 10:8, 10:9, 11:9, 12:9, 12:10, 12:11, 12:12, 12:13, 12:14, 12:15, 13:15, 13:16, 14:16.

II połowa: 15:16, 15:17, 16:17, 17:17, 17:18, 17:19, 17:20, 18:20, 18:21, 19:21, 20:21, 21:21, 21:22, 21:23, 21:24, 22:24, 22:25, 23:25, 24:25, 24:26, 25:26, 25:27, 26:28, 26:29, 26:30, 26:31, 26:32, 27:32, 27:33.

Źródło artykułu: