Miedzianka przegrała z mistrzami Polski po wyrównanym spotkaniu i straciła szansę na miejsce w pierwszej ósemce po rundzie zasadniczej. Nawet jeśli legniczanie wygrają z Chrobrym Głogów i Azotami Puławy - będą walczyć o miejsca 9-12.
Porażka z Nafciarzami boli podwójnie. Nie dość, że Miedź przystąpiła do meczu poważnie osłabiona (nie mogli zagrać kontuzjowani Będzikowski i Rosiak ), to jeszcze gościom sprzyjała para arbitrów Kielc. Panowie Dębski i Rodacki seryjnie odsyłali legniczan na ławkę kar. W wielu sytuacjach - w kontrowersyjnych okolicznościach.
Miedzianka zagrała dobre spotkanie i mistrzowie Polski musieli sporo się napocić by z Legnicy wywieźć dwa punkty. Do 15 minuty wynik oscylował wokół remisu. Później goście odskoczyli na cztery bramki (9:13 w 20 min.). Jeszcze przed przerwą Miedź doprowadziła jednak do wyniku 15:16.
W drugiej połowie wydawało się, że płocczanie kontrolują mecz utrzymując 2-3 bramkową przewagę. W 43 minucie Miedź zbliżyła się do Wisły na jedno trafienie (23:24) i miała w posiadaniu piłkę. Marcin Wichary jednak obronił rzut Adama Skrabani i po chwili zamiast remisu było 23:25. To był kluczowy moment meczu. Osłabionym legniczanom sił starczyło do 50 minuty.
Pięć minut później Wisła prowadziła już sześcioma bramkami (26:32). W końcówce spotkania grająca ambitnie Miedź zmniejszyła rozmiary porażki do dwóch bramek.
Reflex Miedź-96 Legnica - Wisła Płock 30:32 (15:16)
Reflex Miedź: Kryński, Kiepulski - Ścigaj 7, T.Fabiszewski 6, R.Fabiszewski 4, Skrabania 9, Szabat, Brygier, Petela 4, Kawaliow, Szuszkiewicz, Kostrzewa.
Kary: 18 min.
Wisła: Wichary, Witkowski - Paluch, 9, Kuptel, Wuszter 4, Nielsen 5, Zołoteńko 3, Twardo 4, Nat 3, Rumniak 4, Masłowski, Jędrzejewski, Piórkowski.
Kary: 4 min.
Sędziowali: Dębski, Rodacki (Kielce).
Widzów: 700.