Na trochę ponad siedem minut przed końcem spotkania Mateusz Kus nieprzepisowo faulował Siargieja Garboka. Polski kołowy uderzył zawodnika z Szeged otwartą dłonią w twarz, co spowodowało krwawienie z nosa Rosjanina. Sędziowie nie zastanawiali się długo i pokazali szczypiorniście Vive Tauronu Kielce niebieską kartkę.
Oznacza to, że Kus na pewno nie zagra w kolejnym spotkaniu swojej drużyny w Lidze Mistrzów z Celje Pivovarna Lasko. To jednak podstawowa kara. Po dokładnym zbadaniu sytuacji Europejska Federacja Piłki Ręcznej może wydłużyć zawieszenie zawodnika.
Niebieska kartka została wprowadzona do repertuaru kar całkiem niedawno - nowe przepisy w piłce ręcznej obowiązują dopiero od 1 lipca, a pierwszym międzynarodowym turniejem, jaki został według nich rozegrany, były igrzyska olimpijskie. Ujrzenie przez zawodnika niebieskiego kartonika oznacza, że szczypiornista musi opuścić boisko, opisuje się go w protokole i zostaje zawieszony na co najmniej jeden mecz.
Pierwszą w historii niebieską kartką został ukarany Mikkel Hansen podczas IHF Super Globe, przez co nie wystąpił w półfinale turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka: euforia była niesamowita, po meczu aż zgubiłem telefon [2/3]
Swoją drogą ciekawe c Czytaj całość