W ostatnich tygodniach najwięcej obaw było co do Dariusza Widzińskiego, który spotkanie z SMS-em Gdańsk zakończył ze złamanym palcem. Od tego czasu nie pojawił się na parkiecie.
Jest duża szansa na to, aby rozgrywający pojawił się na placu gry już podczas pojedynku z GKS-em Żukowo. Szczypiornista w trakcie zajęć treningowych pracował już normalnie, więc powinien być stopniowo wprowadzany w rytm meczowy przez sztab szkoleniowy Nielby.
Na lekki uraz narzeka Michał Hoffmann, ale nie wydaje się on na tyle poważny, aby zawodnik mógł nie pomóc swojej drużynie w tym spotkaniu.
W Wągrowcu nikt nie zamierza lekceważyć przeciwnika, co więcej docenia się waleczność beniaminka, który był bliski wywalczenia ligowych punktów we wcześniejszych starciach. - Walczą w każdym meczu i widać po wynikach, że robią postępy. Jest kilku ciekawych zawodników, na których będziemy musieli zwrócić szczególna uwagę - przyznał Bartosz Świerad.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski dostanie swój... pomnik