Tałant Dujszebajew: Kluczem do zwycięstwa był szacunek, koncentracja i Filip Ivić

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Cztery mecze i cztery zwycięstwa - to bilans piłkarzy ręcznych Vive Tauronu Kielce w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Mimo sporych osłabień kadrowych kielczanie wygrali w sobotę z Celje Pivovarna Lasko.

- To był bardzo dobry mecz moich zawodników. Jestem zadowolony, że po pierwszej połowie, gdzie Celje zagrało tak dobrze, wywalczyliśmy zwycięstwo. Kluczem do wygranej był jak zawsze szacunek do rywala - wiedzieliśmy, że to bardzo młody, szybki i silny zespół. Koncentracja była dla nas najważniejsza - powiedział trener Tałant Dujszebajew po zwycięstwie 31:23 z Celje Pivovarna Lasko.

Kielczanie przystąpili do meczu osłabieni brakiem czterech podstawowych graczy - Michała Jureckiego, Piotra Chrapkowskiego, Pawła Paczkowskiego i Patryka Walczaka. Na boisku pojawił się za to Krzysztof Lijewski, który w ostatnich dniach przeszedł poważne przeziębienie.

- Dziękuję Krzyśkowi Lijewskiemu, który po tygodniu antybiotyku zgrał bardzo dobry mecz i wszystkim pozostałym zawodnikom. Mariusz Jurkiewicz, Julen Aguinagalde i Mateusz Jachlewski grali na różnych pozycjach w obronie i im też należą się brawa. Świetnie zaprezentował się Ivić, dzięki czemu mogliśmy wyprowadzić dużo kontrataków i zdobyć w ten sposób wiele bramek - chwalił swoich podopiecznych Dujszebajew.

Po czterech rundach żółto-biało-niebiescy mają na swoim koncie osiem punktów i przewodzą tabeli grupy B. - Dla nas to było bardzo ważne zwycięstwo. Zagraliśmy dobrze i cieszymy się z tego. Wiemy, że musimy krok po kroku iść w kierunku spełnienia naszych marzeń - dodał nieco poetycko Dean Bombac.

ZOBACZ WIDEO Uros Zorman: Moja koszulka jest żółta. Gram w Vive Tauron Kielce (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)