Vistal Gdynia stawia na młodzież

Dwie juniorki w ostatnim meczu Vistalu Gdynia zagrały po raz pierwszy w sezonie w PGNiG Superlidze. Paweł Tetelewski chce, by młodzież w gdyńskim klubie mogła się rozwijać.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
WP SportoweFakty / Michał Domnik

W ostatnim spotkaniu Vistalu Gdynia szansę otrzymały dwie juniorki - Małgorzata Granicka i Paulina Uścinowicz. - Mamy trochę problemów z kontuzjami, a to są dziewczyny mające dużo umiejętności. Wszystko przed nimi i jak tylko będziemy mieli takie możliwości, dostaną szanse - powiedział Paweł Tetelewski, trener gdyńskiego klubu.

Czy młode zawodniczki na stałe wejdą do składu? - Do każdego spotkania podchodzimy tak samo, jednak jak będziemy grali cięższe mecze, które będą się pokrywały z meczami drugiej ligi, to będą występować w drugiej lidze, by grać więcej. Muszą mieć ogranie na parkiecie i zagrać od czasu do czasu cały mecz. Na razie nie będą grały po 30 minut w PGNiG Superlidze, ale wszystko przed nimi - dodał Tetelewski.

Z Piotrcovią na parkiet nie wyszła Małgorzata Gapska. - Miała delikatnie naciągnięty mięsień na treningu i nie chcieliśmy ryzykować. Poradziły sobie zarówno Weronika Kordowiecka, jak i Oliwia Kamińska, która weszła drugi raz na boisko i pokazała, że umie grać w piłkę ręczną - pochwalił trener.

Na boisko wróciła natomiast Aneta Łabuda. - Na pewno szkoda nam tego, że nie mamy większej liczby leworęcznych zawodniczek na prawą stronę. Zobaczymy co czas pokaże. Liczymy na to, że Ola Zych wróci jak najszybciej, ale zastanawiamy się nad wzmocnieniami. Na rynku nie ma jednak wielu leworęcznych zawodniczek - przyznał Paweł Tetelewski.

ZOBACZ WIDEO Rafał Patyra: Nawałce zaczynają się wymykać lejce z rąk

Czy juniorki na stałe wywalczą sobie miejsce w składzie Vistalu Gdynia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×