Prezes Metraco Zagłębia krytykuje Komisarza Ligi: Wygląda to tak, że pod Pogoń dokonano zmiany w regulaminie

WP SportoweFakty / Łukasz Haznar
WP SportoweFakty / Łukasz Haznar

Nie milkną echa decyzji Komisarza Ligi Bogusława Trojana ws. przyznania walkowera Metraco Zagłębiu Lubin za mecz 2. kolejki PGNiG Superligi Kobiet z Pogonią Baltica Szczecin. Działania Trojana skrytykował prezes klubu z Lubina, Witold Kulesza.

Wspomniane spotkanie zostało rozegrane 11 września i zakończyło się wygraną Pogoni 30:24. Wynik zawodów zweryfikował jednak Trojan, jako powód wskazując występ nieuprawnionej zawodniczki w zespole ze Szczecina.

Zgodnie z regulaminem rozgrywek PGNiG Superligi, w meczu ligowym wystąpić mogą trzy szczypiornistki spoza Unii Europejskiej. W Pogoni zagrały cztery, choć jak tłumaczy szczeciński klub jedna z nich, Białorusinka Hanna Jaszczuk, wystąpiła na mocy Karty Polaka. Ten dokument nakazuje traktować taką szczypiornistkę jako zawodniczkę z Unii.

To co budzi wątpliwości, to fakt, że zapis o Karcie Polaka pojawił się w regulaminie dopiero po spotkaniu Zagłębia z Pogonią. I m.in. na to uwagę zwraca Kulesza.

Sternika Zagłębia zaskoczyła wypowiedź Trojana, który w rozmowie z WP SportoweFakty powiedział, że sprawa walkowera wciąż jest nierozstrzygnięta. - Jestem zaskoczony wypowiedzią pana Komisarza, który najpierw wydał decyzję ze sporym opóźnieniem, a teraz mówi, że sprawa jest nadal otwarta. Może pan Komisarz wie coś, o czymś ja nie wiem. Nie ulega żadnej wątpliwości, że w meczu rozegranym 11 września po stronie Pogoni wystąpiła nieuprawniona zawodniczka. W tej sprawie regulamin jest jednoznaczny - Komisarz w takim przypadku ma obowiązek zweryfikować zawody jako walkower dla drużyny przeciwnej i tak też uczynił. Dlatego jestem zaskoczony jego wypowiedzią - stwierdza.

ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?

- Zadziwiający jest również fakt zwlekania z decyzją, która została wydana dopiero 14 października, czyli po upływie ponad miesiąca od rozegranego meczu. W międzyczasie z własnej inicjatywy, bez konsultacji z Kolegium Ligi, która ponosi odpowiedzialność za rozgrywki superligowe, pan Komisarz złożył pod obrady Zarządu ZPRP wniosek o zmianę w regulaminie rozgrywek, dodając zapis o Karcie Polaka. Należy się zastanowić dlaczego tak zrobił? Zgodnie z regulaminem najpierw powinien zweryfikować wynik spotkania. Mam nadzieję, że nie uczyniono tak w celu falandyzacji prawa - dodaje.

Działanie działaczy Zagłębia spotkało się również z nieprzychylnymi komentarzami, które zarzucają klubowi działanie wbrew zasadom fair-play. - Jeśli chodzi o ducha sportu, to chcę przypomnieć, że my mamy identyczną sytuację jak Pogoń Baltica Szczecin i zawsze jedna z czterech zawodniczek spoza Unii Europejskiej siedzi na trybunach. I tutaj należy zadać pytanie. Czy z duchem sportu zostały przeprowadzone zawody, w których jedna z drużyn przestrzega zasad regulaminowych, a druga nie? I drugie pytanie: czy mógłby być inny wynik na boisku, gdyby w naszym zespole wystawiono wszystkie zawodniczki spoza Unii Europejskiej? Na to drugie pytanie nie otrzymamy teraz odpowiedzi, ale teoretycznie nie jest wykluczone, że gdyby u nas zagrały wszystkie zawodniczki, które są w składzie, to nie wiadomo, czy wynik nie byłby inny - mówi Kulesza.

- Zasady powinny obowiązywać wszystkich. Nie powinno się na siłę szukać rozwiązań, przeczących przepisom regulaminowym. W trakcie rozgrywek regulamin nie powinien być zmieniany - uważa sternik Zagłębia i dodaje: - Chciałbym również zaznaczyć, że przed meczem rozmawiałem z prezesem Mańkowskim na temat sytuacji z zawodniczkami spoza UE i wyraziłem swoje wątpliwości co do drużyny Pogoni. Tym bardziej byłem zdziwiony, kiedy zobaczyłem cztery z nich na parkiecie podczas meczu.

- Komisarz Ligi w pierwszym rzędzie powinien zweryfikować zawody, a nie zajmować się w ekspresowym tempie zmianą regulaminu rozgrywek. Dziwnym trafem po meczu w Lubinie szczeciński klub nie wykorzystywał czwartej zawodniczki, aż do momentu zmiany w regulaminie. Wygląda to tak, że pod konkretny klub dokonano zmiany regulaminu rozgrywek w trakcie trwania sezonu sportowego. Czy tak powinno być? - pyta.

Źródło artykułu: