5 meczów bez wygranej i 4 porażki z rzędu. Olimpia-Beskid Nowy Sącz nie może przełamać fatalnej serii i zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli. Sytuacji nie zmienił mecz z Kram Startem Elbląg, przegrany 25:34.
- Przeciwnik nie był lepszy od nas - stwierdziła Agnieszka Leśniak, kapitan sądeckiej drużyny. - Na każdej pozycji była równorzędna zawodniczka. Starałyśmy się i w obronie widać już postępy. Niestety szwankuje atak, zawiodła nas skuteczność. Marnowałyśmy stuprocentowe okazje - uzupełniła.
Trenerka Lucyna Zygmunt podkreśliła, że to Kram Start był faworytem spotkania. - Nam zależało głównie na tym, by rozmiar porażki nie był tak wysoki. U dziewczyn pojawiało się rozprężenie, a przeciwniczki odskakiwały z liczbą bramek. Pozytyw jest taki, że coraz lepiej wygląda gra w obronie - zauważyła.
Góralki już w środę będą miały okazję na przełamanie. Rozegrają wtedy zaległy mecz z Pogonią Baltica Szczecin. - Nasz zespół cały czas się zgrywa. Z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Może po wyniku tego nie widać, ale współpraca na parkiecie układa się nam coraz lepiej - zaznaczyła Agnieszka Leśniak.
ZOBACZ WIDEO Taras Romanczuk: Nasz dorobek? Bardzo dobry! (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}