ME 2016. Szalony mecz w Helsingborgu. Rosjanki za burtą, Dunki przedłużyły nadzieje na awans

Reprezentacja Danii zremisowała z Rosjankami 26:26 (13:11) w meczu rundy głównej Mistrzostw Europy 2016. Spotkanie trzymało w napięciu do ostatnich sekund, a obie ekipy nie wykorzystały swoich szans na zwycięstwo.

Zwycięstwo Dunek powodowało, że awans do rundy finałowej miałyby na wyciągnięcie ręki. Porażka Rosji przekreślała jej szanse na znalezienie się w gronie czterech najlepszych teamów Starego Kontynentu. Smaczku rywalizacji dodawał fakt, że los dosyć często kojarzy ze sobą te ekipy. Ostatnio rywalizowały ze sobą w... eliminacjach do Mistrzostw Europy 2016.

Spotkanie od początku stało na dobrym poziomie, obie drużyny prześcigały się w skutecznych i efektownych zagraniach. Grą Rosjanek doskonale kierowała Daria Dmitriewa, a w bramce kilka piłek odbiła dokooptowana do składu Kira Trusowa z Astrachanoczki Astrachań. W Reprezentacji Danii wyróżniała się z kolei bardzo skuteczna Stine Jorgensen oraz golkiperka - Sandra Toft. Przez pierwszy kwadrans to niewielka przewaga podopiecznych Jewgienija Trefiłowa, które jednak ani razu nie prowadziły więcej, niż różnicą dwóch bramek.

Kiedy w 19 min. mistrzynie olimpijskie z Rio objęły wysforowały się na 11:8, wydawało się, że przełamią rywalki. Tymczasem nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Pięć kolejnych bramek rzuciły podopieczne Klavsa Bruuna Jorgensena i wyszły prowadzenie. Rosjanki przestały istnieć w ataku, a w bramce Dunek nadal cuda wyczyniała Toft. Wściekły Trefiłow szalał przy linii bocznej. Przez ponad dziesięć minut jego podopieczne nie trafiły ani razu i do przerwy przegrywały 11:13.

Po przerwie rosyjska katastrofa trwała nadal. Karnego przestrzeliła Victoriya Zhilinskayte i w 34 min. było już 15:11 dla Skandynawek. Dopiero chwilę później z siedmiu metrów trafiła Karina Sabirowa. Kwadrans bez gola Rosjanek dobiegł końca. Sborna utrzymywała niewielką stratę do rywalek, a w 44 min., po kolejnej kontrze skrzydłowej Mariny Sudakowej, doprowadziła do remisu 18:18.

W ostatnim kwadransie walka, podobna jak w pierwszych minutach, rozgorzała na nowo. Żadna ze stron nie odpuszczała ani na moment. Emocje na parkiecie i poza nim rosły z każdą minutą. Na tablicy najczęściej widniał rezultat remisowy. Pół minuty przed końcem Dunki prowadziły 26:25 i miały piłkę. Straciły ją jednak. Sudakowa ponownie doprowadziła do remisu. Siedem sekund przed końcem czas wziął Trefiłow i teraz Rosjanki mogły zadać decydujący cios. Krycie każdy swego Dunek uratowało jednak remis. Skandynawki nadal liczą się w grze o awans do "czwórki", Rosjanki zaś mogą już pakować walizki na drogę powrotną do domów.

ME 2016 kobiet , gr. II:

Dania - Rosja 26:26 (13:11)

Dania: Toft, Reinhardt - Jorgensen 7 (1/2), Hansen 2, Nielsen 1, Dornonville De La Cour, Fisker 1, Jensen 1, Tranborg 6, Grigel 1, Haugsted 1, Heindahl 3, Woller 3 (2/2)
Karne: 3/4
Kary: 8 min. (Fisker - 4 min., Nielsen i Jorgensen - po 2 min.)

Rosja: Trusowa, Kalinina - Żylinskajte (0/1), Bobrownikowa 5, Wjakiriewa 3 (1/3), Sen 3 (0/1), Skorobogatczenko 1, Kożokar 2, Sabirowa 2 (2/3), Sudakowa 6, Dmitriewa 3 (1/1), Makejewa 1, Postnowa
Karne: 4/9
Kary: 8 min. (Bobrownikowa i Dmitriewa - po 4 min.)

Sędziowały: Vanja Antić oraz Jelena Jakovljević (Serbia)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. Norwegia 5 5 0 0 127:109 10
2. Dania 5 3 1 1 123:113 7
3. Rumunia 5 3 0 2 119:112 6
4. Rosja 5 1 2 2 116:121 4
5. Czechy 5 1 0 4 132:146 2
6. Węgry 5 0 1 4 111:129 1

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: powiedziałem sobie, że mnie to nie złamie... (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (5)
avatar
Grzymisław
14.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tytuł bardzo trafny. Mecz był absolutnie szalony. Obie strony spokojnie mogły to wygrać. Dunki gdyby rzadziej traciły piłkę przy próbach dogrania do I linii. Rosjanki, gdyby chociaż 6 z 9 karny Czytaj całość
avatar
Grzegorz Czuryszkiewicz
14.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moim zdaniem to nie te akcje ze skrzydła przestrzelone zadecydowały o braku zwycięstwa . 5 niewykorzystanych karnych ! dawno nie widziałem tylu zmarnowanych !
Sudakowa sie zrehabilitowała w k
Czytaj całość
avatar
Osiedle Czaszki
13.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwie sytuacje sam na sam Sudakowej i obie nie wykorzystane! Wystarczyło z jednej z nich rzucić bramkę i Rosja nadal byłaby w grze... Koleżanki mogą podziękować... Sudakowej, że medalu nie wywal Czytaj całość