Koncert Agaty - relacja z meczu Piotrcovia - Zgoda Ruda Śląska

Zgoda Ruda Śląska to dla Piotrcovii od lat trudny rywal. Od sezonu 1999/2000 oba zespoły grały ze sobą 21 razy. Dziesięciokrotnie wygrywała Piotrcovia, 9 spotkań zakończyło się zwycięstwem Zgody, a dwa razy padł remis. W tym sezonie nieco lepsza jest drużyna z Rudy Śląskiej bowiem wygrała z piotrkowiankami 32:18 podczas, gdy Piotrcovia na własnym parkiecie tylko 30:23. Chociaż trener Janusz Szymczyk świetnie zna swoje byłe podopieczne to i tak zanosiło się na wyrównaną walkę.

Okazało się jednak, że tym razem wyrównana walka trwała tylko przez 23 minuty. Później na parkiecie dominowały gospodynie i to one prowadzą w play off 1-0.

Zaczęło się jednak źle dla Piotrcovii. Nieco wystraszone piotrkowianki nie potrafiły poradzić sobie z dobrze grającą Zgodą. W ataku szalała Małgorzata Kucińska, a w bramce fantastycznymi interwencjami popisywała się Weronika Mieńko broniąc m.in. dwa rzuty sam na sam (Kingi Polenz i Agnieszki Podrygały). W 7 minucie było już 3:6, gospodynie uspokoiły jednak nieco grę i zaczęły odrabiać straty. 13 minut później było już 9:7. Przewaga podopiecznych Janusza Szymczyka mogła być wyższa, ale Mieńko obroniła kilka rzutów w tym karnego wykonywanego przez Kingę Polenz. Bramkarka Zgody w 27 minucie sfaulowała jednak Agatę Wypych i zeszła na 2 minuty. Za chwilę kolejna zawodniczka Zgody została ukarana i Piotrcovia wykorzystując osłabienie rywala powiększyła przewagę do 5 bramek. Na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 15:10.

Po zmianie stron gospodynie grały nie zwalniając tempa. Nadal koncertowo grała Agata Wypych, która wraca do wielkiej formy. W 36 minucie po jej rzucie było już 18:11. Trzy kolejne bramki zdobyły jednak zawodniczki Zgody. Wtedy trener Szymczyk zdecydował się zmienić w bramce raczej średnio spisującą się Beatę Kowalczyk . Zastąpiła ją Beata Skura , która przez 13 minut nie dała sobie wrzucić bramki broniąc kapitalnie wiele rzutów rywalek. Gdy w 51 minucie Katarzyna Mijas zdobyła 24 bramkę (na 24:14) wiadomo było, że zwycięzca w tym meczu może być tylko jeden. Szkoleniowiec Piotrcovii dał odpocząć kilku podstawowym zawodniczkom dzięki czemu Zgodzie udało się zmniejszyć różnicę bramkową do 29:22.

Teraz pora na rewanż w Rudzie Śląskiej. Piotrcovia zapowiada walkę o wygraną. Jeśli Agata Wypych zagra na tak wysokim poziomie jak w meczu w Piotrkowie, zawodniczki trenera Krzysztofa Przybylskiego nie będą miały łatwego zadania.

Piotrcovia - Zgoda Ruda Śląska 29:22 (15:10)

Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Mijas 2, Barylska, Dominiak, Chudzik, Kornacka 1, Polenz 4, Podrygała 3, Lisewska 4, Wypych 12, Szafnicka 2, Szczecina 1, Krzysztoszek

Zgoda: Mieńko, D. Krzymińska, Łakomska - Gleń 7, Pawlik, Jasińska 1, Świszcz 1, Waga 2, Mrozek 3, M. Krzymińska 1, Kucińska 4, Weselak 2, Olek 1, Pałecka

Widzów: 600.

Źródło artykułu: