Jarosław Cieślikowski niezadowolony z wyników Chrobrego. "Powinniśmy rywalizować z MMTS-em o drugie miejscie"

Szczypiorniści Chrobrego zakończyli rozgrywki PGNiG Superligi w 2016 roku na trzeciej pozycji w grupie granatowej. Trener głogowian Jarosław Cieślikowski nie jest jednak zadowolony z wyniku swojej drużyny. - Powinniśmy mieć więcej punktów - twierdzi.

Po nieudanym początku sezonu, głogowianie przez jesienne miesiące ligowych rozgrywek prezentowali formę w przysłowiową kratkę. Udane występy i cenne zwycięstwa przeplatali mizerną postawą i gorzkimi porażkami. Finalnie jednak Chrobry w ostatnich tygodniach roku z piątej pozycji w zestawieniu grupy granatowej zdołał wywalczyć awans o dwie pozycje. Siódemka z Dolnego Śląska zakończyła ligowe zmagania w 2016 roku na najniższym stopniu podium w tabeli. Szkoleniowiec Jarosław Cieślikowski nie jest jednak usatysfakcjonowany bilansem punktowym uzyskanym przez swoich podopiecznych. - Ja nie jestem zadowolony z osiągniętych wyników. Powinniśmy mieć więcej punktów i rywalizować o drugie miejsce z zespołem z Kwidzyna - podkreśla.

Trener głogowian zdaje sobie sprawę, że o utrzymanie obecnej lokaty nie będzie wcale łatwo. Chrobremu udało się zakończyć rok na trzeciej pozycji w grupie, jednak po piętach mocno depcze mu Wybrzeże, które plasuje się oczko niżej z identyczną liczbą punktów. - Mamy trzecie miejsce, którego będziemy musieli ciężko bronić w dalszej części rozgrywek. Myślę, że nie będzie to takie łatwe. Musimy skupić się i trenować bardzo intensywnie tym bardziej, że mamy cały czas kłopoty z urazami i kontuzjami. Jednak takie problemy ma większość drużyn - zaznacza.

W okresie świąteczno-noworocznym głogowski zespół leczy urazy i regeneruje siły. Drużyna do treningów powróci zaraz na początku stycznia. W planach szczypiornistów Chrobrego jest udział w dwóch turniejach kontrolnych, jak również rozegranie przełożonego wyjazdowego spotkania ze Stalą Gorzów w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. - Tradycyjnie będziemy przygotowywać się na własnych obiektach. Zaczynamy 3 stycznia. Mamy zaległy mecz Pucharu Polski oraz zaplanowane turnieje w Gorzowie i Szczecinie, gdzie rozegramy gry kontrolne z drużynami superligowymi. Będziemy próbować poszukiwać takiej formy, którą zaprezentowaliśmy np. w meczu z Górnikiem czy w innych spotkaniach które wygraliśmy - wyjaśnia opiekun Chrobrego.

Wraz z początkiem lutego po wznowieniu ligowego sezonu, głogowskich szczypiornistów czekać będą niezwykle ważne dwa spotkania we własnej hali z ekipami z Legionowa i Gdańska. Stawką obu z nich będą aż 3 oczka i nie bez wątpienia ich rezultaty będą miały niebagatelne znaczenie dla dalszego układu zestawienia. - Myślę, że te mecze, które zagramy właśnie na własnym terenie z KPR-em i Wybrzeżem, będą decydowały w głównej mierze o miejscu w tabeli. Cel jest jeden oczywiście wygrać te spotkania i spokojnie przygotowywać się do kolejnych potyczek - nie kryje Cieślikowski.

ZOBACZ WIDEO: Ojciec Macieja Kota: decyzja Łukasza Kruczka zabolała syna

Komentarze (1)
avatar
emeryt45
31.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieślikowski niezadowolony z pracy Cieślikowskiego, czyżby miał zamiar go zwolnic ??