Kristian Bjornsen: Polacy sa groźni, a my możemy przegrać z każdym

WP SportoweFakty / Leszek Stępień
WP SportoweFakty / Leszek Stępień

- Polska to młody, groźny zespół. Nie mamy o was zbyt wielu informacji i żeby zwyciężyć, musimy zagrać na najwyższym poziomie - mówi skrzydłowy Kristian Bjornsen. Jego Norwegia w czwartek o godz. 20:45 zagra z Polską na mistrzostwach świata.

WP SportoweFakty: Jakie macie cele i marzenia na starcie mistrzostw świata?

- Chcielibyśmy spisać się tak dobrze, jak w ubiegłym roku podczas mistrzostw Europy w Polsce. Tam byliśmy w półfinale. Wiemy jednak, że nie będzie łatwo. Oba turnieje się różnią, we Francji nie będzie rundy głównej tylko od razu play-offy.

Nie ma miejsca na błąd.

- Dokładnie. Przegrywasz i odpadasz. A marzymy o tym, żeby grać na tym turnieju tak długo, jak się da.

Rok temu byliście postrzegani jako zespół młody, ambitny, nieobliczalny. Teraz jest podobnie, tyle że jesteście bogatsi o rok doświadczenia.

- I mam nadzieję, że będziemy o ten rok lepsi. Nie tylko my jesteśmy jednak w takiej sytuacji. Straciliśmy za to przywilej bycia "czarnym koniem", bo po turnieju w Polsce rywale wiedzą już, na co nas stać.

Da się pokonać Francuzów we Francji?

- Oczywiście, że tak. My jesteśmy drużyną, która może każdego pokonać, ale i z każdym przegrać. Oczywiście starcie z Francuzami będzie ciężkie, ale jesteśmy w stanie z nimi wygra.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar - festiwal barw i emocji (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Turniej zaczynacie od meczu z Polakami. Co o nich wiecie? Szczerze.

- Na mistrzostwa świata nie przyjechały polskie gwiazdy, jest za to wielu nowych zawodników. To młody, groźny zespół. Musimy zagrać na naszym najwyższym poziomie, żeby zwyciężyć.

Polska w obecnym składzie zagrała tylko trzy mecze. Nie mieliście zbyt wielu materiałów do analizy. Jakie nazwiska najmocniej zapadły panu w pamięci?

- Chrapkowski oraz Krajewski. Z tym drugim będę się mierzył na parkiecie, oglądałem więc dodatkowe nagrania jego gry. Generalnie macie w składzie wiele nazwisk, które trudno wymówić.

Spróbujmy więc pozycjami.

- Lewy rozgrywający z pomarańczowymi włosami jest naprawdę dobrym zawodnikiem. Dobre wrażenie zrobił też na mnie środkowy rozgrywający z brodą i niewielką ilością włosów. Naprawdę, nie możemy Polaków lekceważyć.

Tomasz Gębala oraz Paweł Niewrzawa. Niewielka ilość informacji, którą macie, to największe przewaga Polaków?

- Prawdopodobnie tak. Na pewno byłoby nam łatwiej zagrać z Polską w trzeciej czy czwartej kolejce. Każdy kij ma jednak dwa końce. Nasi rywale nie mieli zbyt wiele czasu, żeby się zgrać i wypracować wspólne schematy. Stworzenie zespołu z tylu nowych zawodników nie jest proste.

Rozmawiał w Nantes Kamil Kołsut

Komentarze (0)