Polska - Japonia. Tałant Dujszebajew: Potrzebujemy horrorów

PAP
PAP

- Super, jeśli musimy walczyć w horrorach. Uczymy się dzięki temu, jak rozgrywać ostatnie minuty. Takie spotkania to niesamowite doświadczenie - mówi po meczu Polska - Japonia (26:25) selekcjoner Biało-Czerwonych Tałant Dujszebajew.

Dla naszych zawodników było to pierwsze zwycięstwo na tegorocznych mistrzostwach świata. Wcześniej Polacy przegrali z Norwegami (20:22), Brazylijczykami (24:28) i Rosjanami (20:24).

- Nasi rywale spisali się bardzo dobrze - podkreśla Dujszebajew. - Dla mojej młodej drużyny możliwość walki przez sześćdziesiąt minut i zwycięstwo jednym golem była fantastycznym doświadczeniem. Obie drużyny pokazały niezłą piłkę ręczną, a bramkarze bronili niesamowite piłki.

Nasz selekcjoner podkreśla, że dziś Polska nie ma silniejszej drużyny niż Japonia. - Jest wiele rzeczy, które musimy poprawić. Z walki jestem jednak zadowolony. To spotkanie było trudne mentalne, bo dzień wcześniej straciliśmy szansę na awans - mówi.

Najlepszym zawodnikiem polskiej drużyny był we wtorek golkiper Adam Morawski. - Współpraca obrony i bramkarza zawsze jest bardzo ważna - podkreśla selekcjoner. - Na tym turnieju super zagrał i Morawski, i Malcher. Stało się to także dzięki dobrej defensywie. W ciągu ostatnich piętnastu minut wyglądaliśmy nieźle na parkiecie.

Fazę grupową nasz zespół zakończy starciem z Francuzami. - Będziemy walczyć i będziemy się uczyć. Takie starcia to nasza inwestycja w przyszłość - zapowiada Dujszebajew. Początek czwartkowego spotkania o godzinie 17:45.

Kamil Kołsut z Nantes

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców

Komentarze (2)
avatar
Maraczek
17.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie trenerze popatrz jaki styl gry ma Francja. Statyka naszych zawodników jest porażająca braki w podaniach. Rozwiązanie szybka gra w kontr atakach. Wymaga to jednak dobrego przygotowania f Czytaj całość
avatar
Grzymisław
17.01.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Selekcjoner ma rację. To lepsze doświadczenie niż gładka wygrana z teoretycznie słabszym zespołem. Udało mi się jakoś trochę ogarnąć psychicznie, chociaż ew. porażka byłaby kompromitacją, nie t Czytaj całość