MŚ 2017: spacerek Węgrów, Arabia Saudyjska wciąż bez punktów

Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: reprezentanci Węgier w piłce ręcznej
Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: reprezentanci Węgier w piłce ręcznej

Po czterech meczach rundy eliminacyjnej mistrzostw świata we Francji Arabia Saudyjska wciąż pozostaje bez punktów. W grupie C reprezentanci Węgier wypunktowali słabości zespołu z Bliskiego Wschodu, zwyciężając 37:24.

Grający bez kontuzjowanego Laszlo Nagy Madziarzy od samego początku nie pozostawiali wątpliwości, kto jest lepszą drużyną. Pierwsze minuty należały przede wszystkim do Petera Gulyasa i Richarda Bodo, których nie potrafiła upilnować saudyjska defensywa.

Największym problemem zespołu Arabii Saudyjskiej był brak skuteczności oraz niecelne podania, bez problemu przechwytywane przez Węgrów. Już po pierwszych siedmiu minutach gry nieco senni "Synowie Pustyni" mieli już sześć bramek straty.

Gracze trenera Nenada Kljaića jakby przebudzili się po kilkunastu minutach gry, jednak nadal w ich atakach pełno było chaosu. Dobrze funkcjonująca obrona Węgrów nie pozostawiała im miejsca do stworzenia skutecznych akcji. Jednym z niewielu jasnych punktów arabskiego zespołu był Sadiq Almohsin, który w całym meczu zdobył aż 7 bramek.

Po przerwie zespół Arabii Saudyjskiej zmuszony do odrobienia siedmiobramkowej straty zdecydował się początkowo na wariant gry bez bramkarza. W obliczu ich częstych błędów i niedokładnych podań nie było to najlepsze rozwiązanie. Węgrzy przechwytywali gubione piłki i umieszczali je w pustej bramce.

Najskuteczniejszym graczem węgierskiej reprezentacji był Gabor Csaszar, który zanotował aż 9 celnych trafień (w tym 4 z rzutu karnego). Bardzo dobrą końcówkę meczu zaliczył także Bence Banhidi. Spotkanie zakończyło się wysoką wygraną Madziarów 37:24.

Arabia Saudyjska - Węgry 24:37 (10:17)

Arabia Saudyjska: Alsalem, Alsaeed, Almutairi - Alabbas 1, Aljanabi 2, Almohsin 7, Saeed, Alabdulali 3, Ma. Alsalem 2, Alobaidi, Abu Alrahi 1, Alabas 1, Alkhadrawi 4, Mo. Alsalem 2, Alzaer 1 (0/1)
Karne: 0/1
Kary: 8 min. (Alzaer 4 min., Ma. Alsalem, Mo. Alsalem - po 2 min.)

Węgry: Mikler, Fazekas - Balogh 1, Schuch, Csaszar 9 (4/5), Harsanyi 1, Ligetvari 1, Gulyas 4, Jamali 2, Zubai 2, Banhidi 4, Szollosi 2, Juhasz 3, Ancsin 2, Bodo 2, Lekai 4
Karne: 4/5
Kary: 8 min. (Jamali 4 min., Harsanyi, Ancsin - po 2 min.)

Sędziowie: Renars Licis, Zigmars Sondors (Łotwa)

[color=black]ZOBACZ WIDEO Szczere wyznanie Jędrzejczyk: chciałam skończyć ze sportem

[/color]

Komentarze (4)
Rafix95
19.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Aha. 
Rafix95
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
W sumie czemu martwi Cię kadra Węgrów? Swoją drogą Arabowie poprawili bardzo grę w ataku w porównaniu z poprzednimi turniejami. Obrona to inna sprawa. 
avatar
Eder
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak w ogole to ciekae dlaczego nie wział Gyulasa od razu zamiast ancsina, jest od niego lepszy na prawym rozegraniu, a do tego byłby o wiele lepszym zabezpieczeniem na prawe skrzydło niz olbrzy Czytaj całość
avatar
Eder
18.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
heh Nagy znowu jeden mecz zagrał i koniec