Jego zespół rozpoczął przygotowania do drugiej części sezonu jako pierwszy wśród klubów PGNiG Superligi. "Górnicy" na zajęciach stawili się już 2 stycznia, po zaledwie 10 dniach odpoczynku. W planach drużyny było sporo grania.
- Rozegraliśmy w sumie pięć spotkań i wszystkie wygraliśmy. Trzy zwycięstwa odnieśliśmy na międzynarodowym turnieju na Słowacji, gdzie zagraliśmy bez kilku zawodników - podkreśla Skutnik.
Wtedy w składzie jego drużyny brakowało przebywających na zgrupowaniach reprezentacji Marka Daćki i Mateusza Korneckiego oraz kontuzjowanych Adriana Niedośpiała, Alaksandra Buszkoua i Michała Adamuszka. W piątek w Lubinie wszyscy wystąpią.
- Jestem dobrej myśli. Były kontuzje, brakowało kilku chłopaków, ale solidnie przepracowaliśmy przygotowania, mimo że zostały one skrócone o tydzień. Początkowo mieliśmy wrócić do gry 4 lub 5 lutego, ale nie ma co płakać, tylko trzeba grać - mówi.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy
- Wygrywając w Lubinie możemy zdobyć trzy punkty (obie drużyny są w tej samej grupie, stąd za zwycięstwo przysługuje punkt bonusowy - wyj. MW) i wyprzedzić Gwardię. Mecz ma więc dużą wartość i jesteśmy bojowo nastawieni - dodaje.
Transmisję ze spotkania przeprowadzi nc+, a relacją "na żywo" dostępna będzie na WP SportoweFakty. - Liczę, że stworzymy telewidzom i publiczności dobre widowisko - kończy Skutnik. Początek spotkania o 18:45.