Hamburg blisko półfinału Ligi Mistrzów, powrót braci Lijewskich

W środę został rozegrany pierwszy ćwierćfinałowy pojedynek tegorocznej Ligi Mistrzów, w którym spotkały się dwie niemieckie ekipy: Flensburg-Handewitt oraz HSV Hamburg.

Ostatnimi czasy niemiecka piłka ręczna kojarzy się z jedynie aferą korupcyjną, jaka wybuchła kilka tygodni temu. W środę jednak oczy wszystkich kibiców zwrócone były na Campushalle, gdzie zespół Flensburga podejmował drużynę HSV Hamburg w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Po kilkutygodniowej przerwie do składu gości powrócili bracia Lijewscy, którzy pokazali, że po kontuzjach nie ma już śladu.

Spotkanie od początku znakomicie ułożyło się dla podopiecznych Martina Schwalba, którzy w 9. minucie prowadzili już 5:1. I choć gospodarzom udało się zaraz zdobyć trzy bramki z rzędu, to zawodnicy z Hamburga szybko powiększyli przewagę, która w 20. minucie sięgnęła pięciu oczek. Pierwsza część pojedynku zakończyła się wynikiem 12:14 i zanosiło się na wielkie emocje w drugich trzydziestu minutach.

Po zmianie stron prawie 6 tys. kibiców zebranych w Campushalle z pewnością było nieco zaskoczonych postawą swoich pupili, którzy przed przerwą nie mogli złapać odpowiedniego tempa gry. Tym razem to gospodarze zdobyli pięć bramek z rzędu, tracąc tylko jedną, co pozwoliło im objąć prowadzenie 17:16. Jednak kolejne minuty to powtórka z pierwszej połowy pojedynku. Dzięki skutecznym interwencjom Johannesa Bittera goście szybko wyrównali stan spotkania, po czym wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Do końca spotkania zawodnicy HSV kontrolowali przebieg meczu, zwyciężając ostatecznie 28:25. Udany powrót po kontuzji zaliczyli polscy rozgrywający występujący na co dzień w zespole z Hamburga. Marcin Lijewski zdobył pięć bramek i wspólnie z Bertrandem Gillem oraz Hansem Lindbergiem był najskuteczniejszym graczem w swojej drużynie. Dwie bramki zapisał na swoim koncie Krzysztof Lijewski.

Taki wynik stawia w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem zespół HSV, który przed własną publicznością z pewnością pokaże się z jeszcze lepszej strony. Jednak, jak pokazuje historia, Flensburg-Handewitt nie stoi na straconej pozycji, a kibice zebrani w Color Line Arena mogą liczyć na sporą dawkę emocji.

Flensburg Handewitt – HSV Hamburg 25:28

Zdobywcy bramek:

Flensburg-Handewitt: Carlen 7, Mogensen 5, Boesen 4(2), Knudsen 3, Svan Hansen 2, Christiansen 2, T. Johannsen 1, Heinl 1

HSV Hamburg: Lindberg 5, M.Lijewski 5, B.Gille 5, Lacković 4, Jansen 3(1), K.Lijewski 2, Niemeyer 2, Hens 1, Torgovanov 1

Spotkanie rewanżowe przewidziane jest na 3. kwiecień.

Źródło artykułu: