Pod koniec 2008 roku Mariusz Jurasik nie dogadał się co do warunków nowego kontraktu ze swoim obecnym pracodawcą, Rhein Neckar Löwen. Wtedy też pojawiły się propozycję z wielu europejskich klubów, m.in. TuS N-Lübbecke i Frisch Auf Göppingen czy Celje Pivovarny Laško. Były reprezentant Polski wybrał zespół prowadzony przez Bogdana Wentę i podpisał umowę, która ma obowiązywać przez trzy sezony.
W ostatnim czasie pojawiło się coraz więcej głosów, które próbują przekonać zawodnika do zmiany decyzji. Wypowiadał się również menedżer "Lwów", Thorsten Storm. Jurasik jednak nie bierze pod uwagę innego rozwiązania.- Nie wyobrażam sobie dalszej współpracy z menedżerem. Nie zgadzam się z jego polityką, nie rozumiem niektórych decyzji. Ale przede wszystkim ja sam nie chcę już dalej tam grać - tłumaczył. O tej sytuacji wie także prezes kieleckiego klubu, Bertus Servaas.- Słyszałem, że Niemcy żałują tej decyzji, ale wypada nam się tylko cieszyć, że zawodnik tej klasy zdecydował się grać u nas - stwierdził z satysfakcją.
Polski zawodnik liczy, że jego przyjście wpłynie pozytywnie tak na poziom sportowy, jak i na wymiar marketingowy Vive.- Razem będziemy chcieli coś zrobić, osiągnąć. Planujemy podnosić poziom Vive, zarówno sportowy, jak i marketingowy - powiedział.