Już w tę sobotę w PGNiG Superlidze Kobiet może dojść do kolejnych przetasowań. Furtkę do awansu otworzyła Miedziowym porażka mistrzyń Polski z Kram Startem Elbląg. Marząca o medalu mistrzostw Polski ekipa Metraco Zagłębia Lubin zajmuje obecnie czwartą lokatę w stawce i traci do okupujących fotel lidera lublinianek tylko punkt.
Wygrana w Jeleniej Górze nie powinna być dla pretendentek do podium trudnym zadaniem. KPR znajduje się w strefie spadkowej, a władze klubu straciły już cierpliwość do Tomasza Konitza i postanowiły zakończyć z nim w tym tygodniu współpracę. Na ławce trenerskiej w stolicy Karkonoszy zasiądzie teraz Michał Pastuszko.
- KPR Jelenia Góra jeśli chodzi o dorobek punktowy prezentuje się słabo, ale dużo meczów gdzieś im tam po prostu uciekło. To nie były jakieś spotkania zdecydowanie przegrane. To są derby i tradycyjnie spodziewam się, że jeleniogórzanki po prostu zrobią wszystko, żeby urwać nam choćby punkt. Czeka nas trudny początek, nigdy tam łatwo się nie grało - przyznaje trenerka Metraco Zagłębia Lubin.
Zwycięstwo w derbach Dolnego Śląska da podopiecznym szkoleniowiec Bożeny Karkut drugie, a nawet pierwsze miejsce w lidze. Zagłębie znajdzie się na szczycie tylko wtedy, gdy niespodziewaną porażkę z beniaminkiem z Kobierzyc poniesie Vistal Gdynia.
ZOBACZ WIDEO Hit Serie A dla Napoli! Zobacz skrót meczu AS Roma - SSC Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]