Mateusz Jachlewski: Zagraliśmy za mało agresywnie

Nie bez kłopotów mistrzów Polski odbyło się w ich spotkaniu z NMC Górnikiem Zabrze. Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce zwyciężyli 33:29, chociaż jeszcze dwie minuty przed końcem spotkania goście mieli szansę na wywalczenie korzystnego wyniku.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec

Podopieczni Ryszarda Skutnika grali bardzo ambitnie i niemal przez całe spotkanie mocno dawali się we znaki utytułowanym rywalom. Chociaż to kielczanie byli faworytami, lepiej mecz rozpoczęli zabrzanie. Żółto-biało-niebiescy długo nie mogli się pozbierać i byli przytłoczeni dobrą grą przeciwników.

- Nie zdziwiła mnie dobra postawa gości, bo Górnik przegrał ostatni bardzo ważny dla siebie mecz i na pewno chciał się teraz pokazać z jak najlepszej strony. Nam nie wszystko wychodziło, dlatego rywale tak długo dotrzymywali nam kroku. Gdybyśmy jednak zagrali tak, jak sobie założyliśmy, to na pewno byłoby nam dużo łatwiej - powiedział skrzydłowy Vive Tauronu Kielce Mateusz Jachlewski.

Wtórował mu kolega z drużyny - Patryk Walczak: - Gracze z Zabrza bardzo mocno się postawili, dużo biegali, bardzo skutecznie i konsekwentnie grali w ataku. Na początku brakowało u nas może koncentracji, w drugiej połowie już lepiej to wyglądało, opanowaliśmy, zaczęliśmy grać ustawieniem. W końcówce udało się złapać kilka piłek i wyciągnąć z tego kontry - opisał przebieg starcia kołowy.

Kielczanie mają ostatnio mały kryzys - przegrali trzy wyjazdowe spotkania z rzędu w Lidze Mistrzów, a i ostatnie pojedynki w PGNiG Superlidze nie wychodzą im najlepiej. - Ciężko powiedzieć dlaczego nie zrealizowaliśmy założeń, niektóre elementy nie funkcjonowały tak, jak powinny. Na pewno skuteczność nam szwankowała, chociaż Mateusz Kornecki zagrał naprawdę świetny mecz, a po drugie myślę, że zagraliśmy za mało agresywnie - skomentował Jachlewski.

Mistrzowie Polski mają sporo pracy, ale czasu niewiele. Już w sobotę czeka ich kolejny mecz w Lidze Mistrzów - bardzo ważne, ostatnie grupowe spotkanie z Mieszkowem Brześć. - Na pewno mamy nad czym pracować. Teraz będziemy przygotowali się do starcia z Mieszkowem i liczymy, że wszystko pójdzie po naszej myśli - ma nadzieję Walczak.

ZOBACZ WIDEO Sevilla straciła punkty. Zobacz skrót meczu z Deportivo Alaves [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy kielczanie wygrają z Mieszkowem Brześć?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×