Sandra Spa Pogoń ostatni okres w PGNiG Superlidze Mężczyzn ma bardzo udany. Przez półtora miesiąca rywalizacji po zimowej przerwie szczecinianie zagrali już w dziewięciu meczach (ośmiu w rozgrywkach ligowych i jednym o Puchar Polski). Najbliższe zawody w Płocku z Orlen Wisłą będą dla nich dopiero drugim meczem wyjazdowym, ale znów z potentatem na polskiej arenie.
Klasy drużyny Piotra Przybeckiego nie umniejszają ostatnie wpadki. Najpierw ligowa, właściwie historyczna przegrana 25:26 w Piotrkowie Trybunalskim, a potem przykre pożegnanie z Ligą Mistrzów (rzutem na taśmę odpadli z TOP16). Nafciarzom pozostała teraz walka o ligowe punkty i chęć udowodnienia, że to wciąż bardzo mocna drużyna.
- Wisła ma klasowych zawodników i trenerów - podkreśla Dawid Krysiak. - Myślę, że podejdą tak samo, jak do każdego innego spotkania. Chociaż (teraz) po meczu z Piotrkowianinem mogą być trochę źli, więc zobaczymy - przewiduje Dawid Krysiak. - Pojedziemy powalczyć. Nie będziemy odpuszczać tego meczu. Zagramy swoje i zobaczymy, co da się zrobić - dodaje utalentowany szczeciński skrzydłowy.
Na ławkę "Portowców" powrócił Rafał Biały. Jego warsztat doskonale zna Przybecki. Wisła z tego tytułu będzie miała pewien handicap? - Wydaje mi się, że to może mieć jakiś wpływ - ocenia Krysiak. - I Piotr Przybecki, i Rafał Biały parę lat spędzili ze sobą. Są to ludzie o dwóch różnych pomysłach, choć nie miałem do czynienia z panem Piotrem - przyznaje szczypiornista Pogoni.
ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad Peak
- Miejmy nadzieję, że mecz potoczy się po naszej myśli. Każdy chce wygrywać kolejne spotkania. Nie ma mowy o odpuszczaniu - kończy skrzydłowy, który po powrocie do gry po kontuzji dopisał do swojego konta już 11 bramek.
Spotkanie Wisły z Pogonią odbędzie się w najbliższą środę (15 marca) w Orlen Arenie. Start zaplanowano na godzinę 18.00.
***
postuluję, aby na ten mecz i wszystkie w Płocku do koń Czytaj całość