Siódemka Miedź - Olimp. Goście postraszyli, ale punkty zostały w Legnicy

WP SportoweFakty / Joanna Dobranowska
WP SportoweFakty / Joanna Dobranowska

Szczypiorniści Siódemki Miedź Legnica wygrali 24:20 z Olimpem Grodków w meczu kończącym 20. kolejkę I ligi grupy B. Legnica drużyna awansowała na siódme miejsce w tabeli i oddaliła się od strefy spadkowej.

- Na własne życzenie zafundowaliśmy sobie nieco nerwową końcówkę spotkania. Mieliśmy gości już w garści, ale daliśmy im wrócić do gry. W naszej sytuacji ważniejsze od stylu są jednak punkty - mówił po końcowej syrenie Zygmunt Woźniczka, który debiutował przed legnicką publicznością w roli szkoleniowca Siódemki Miedzi.

Trudno z jego oceną się nie zgodzić. Świetnie prezentująca się w defensywie Siódemka w pierwszej połowie straciła zaledwie pięć bramek. Swój udział w tym miał też bramkarz Łukasz Mazur, który mecz zakończył z ponad 50-procentową skutecznością obron. Goście nie byli w stanie go pokonać przez 13 minut (między 14. a 27.)!

W efekcie na przerwę legniczanie schodzili z okazałą sześciobramkową przewagą (11:5). Wydawało się, że w drugiej połowie będziemy świadkami "dożynania" ligowego outsidera. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Jeszcze w 34. minucie Siódemka wygrywała 14:7, ale potem grodkowianie zaczęli pościg.

W 41. minucie goście przegrywali przy Lotniczej już 10:14, ale pięć minut później doszli gospodarzy na dwie bramki (14:16). A że w poczynania przeciętnie spisujących się w ataku legniczan wkradła się nerwowość, to losy spotkania ważyły się prawie do końcowej syreny.

ZOBACZ WIDEO: Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"

Prawie, bo co prawda w 59. minucie Michał Piech rzucił bramkę dla Olimpu na 19:21, to jednak Siódemka błyskawicznie odpowiedziała trafieniami Michała Antosika i Mateusza Płaczka. Wówczas stało się jasne, że niespodzianki w Legnicy nie będzie.

Zespół trenera Woźniczki wskoczył na siódme miejsce w tabeli. Za tydzień pojedzie do Kielc na mecz z rezerwami Vive Tauronu.

Warto dodać, że niedzielny mecz poprzedziły dwie miłe uroczystości. Działacze i zawodnicy Siódemki Miedź oficjalnie podziękowali trenerowi Piotrowi Będzikowskiemu, który niedawno rozstał się z zespołem po czterech latach pracy. Następnie juniorzy legnickiego klubu zaprezentowali publiczności wywalczone w sobotę w Płocku medale mistrzostw Polski. Otrzymali zasłużoną burzę oklasków oraz gratulacje od prezydenta miasta Tadeusza Krzakowskiego.

Siódemka Miedź Legnica - UKS Olimp Grodków 24:20 (11:5)

Siódemka Miedź: Mazur, Stachurski, Kaczmarek - Szuszkiewicz 2, Majewski 5, Skiba 3, Antosik 4, Płaczek 5, Piwko 1, Piróg 4, Wita, Kuta, Cegłowski, Lasak
Kary: 16 min.
Czerwona kartka: Szuszkiewicz w 33. minucie

Olimp: Młoczyński, Madaliński - Kolanko 2, Baran 4, Gradowski 6, Piech 1, Żubrowski 2, Klimków 2, Chmiel 2, Prokop 1, Bujak, Świerczyński, Turyniewicz, Maciejewski, Ogorzelec, Starczewski
Kary: 8 min.
Czerwona kartka: Bujak w 47. minucie

Komentarze (0)