Korona Handball Kielce była faworytem sobotniego spotkania, jednak od początku bardzo dobrze spisywały się zawodniczki SPR-u Olkusz, które po bramce Natalii Kolonko, w 4. minucie wyszły na prowadzenie 3:1. Chwilę później drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego zaczęła jednak przeważać.
W ofensywie bardzo dobrze grały Kristina Repelewska oraz Honorata Syncerz. Po rzucie tej drugiej, kielczanki wyszły na 9:7. Jeszcze na cztery minuty przed przerwą, gospodynie prowadziły 12:10. Trzy ostatnie bramki w I połowie rzuciła jednak Paula Masiuda i to SPR Olkusz wygrał tę część spotkania.
Druga połowa wyglądała już dużo inaczej. Co prawda jeszcze w 40. minucie, gdy karnego wykorzystała Masiuda, Korona Handball prowadziła tylko 17:16, jednak od tego czasu zawodniczki z Kielc rzuciły 15 bramek, tracąc zaledwie cztery.
Niezwykle skuteczna w całej drugiej połowie była Magdalena Kędzior, która w tej części spotkania trafiała aż siedmiokrotnie. Przewaga znakomicie grających kielczanek rosła w oczach i ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 32:20.
Po tej wygranej, drużyna z Kielc wciąż pozostaje na pierwszym miejscu w ligowej tabeli. - W pierwszej połowie było trochę nerwów. Na pewno rola lidera powoduje pewien stres, ale to doświadczenie mamy już za sobą - podsumował Tomasz Popowicz, trener Korony Handball Kielce.
Korona Handball Kielce - SPR Olkusz 32:20 (12:13)
Korona Handball: Hibner, Orowicz, Wałcerz - Kędzior 8, Repelewska 6, Syncerz 4, Więckowska 4, Skowrońska 3, Czubaj 1, Młynarska 1, Piecaba 1 oraz Kowalska, Zimnicka.
Karne: 1/4.
Kary: 6 min. (Skowrońska, Czubaj, Kędzior - po 2 min.).
SPR: Petlic - Wcześniak 7, Masiuda 6, Kolonko 3, Basiak 2, Wójcicka 1, Kantor 1 oraz Leńczuk, Frączek, Postołęk, Nawara.
Karne: 2/4.
Kary: 12 min. (Basiak 4 min., Masuida, Postołek, Wcześniak, Kolonko - po 2 min.).
Sędziowie: Kuciński, Patyk.
Widzów: 500.
ZOBACZ WIDEO: Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"